Warszawski sąd nie zgodził się na usunięcie Ludmiły Kozłowskiej z zarządu fundacji – polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przegrało z fundacją Otwarty Dialog sprawę o zawieszenie zarządu fundacji oraz wyznaczenie zarządcy przymusowego. – Sąd oddalił wniosek MSZ. Sprawa jest prawomocnie zakończona – informuje „Rzeczpospolitą" Sąd Okręgowy w Warszawie.
Wniosek o usunięcie Ludmiły Kozłowskiej, prezeski Otwartego Dialogu, MSZ złożył w sierpniu 2017 r., po tym gdy Bartosz Kramek – przewodniczący rady fundacji i prywatnie mąż Kozłowskiej – zaprotestował przeciwko uchwalanym przez parlament zmianom w polskim sądownictwie, umieszczając w sieci kontrowersyjny wpis: „Niech państwo stanie: wyłączmy rząd!". Apel Kramka to lista 16 propozycji, jak powstrzymać „zamach PiS na rządy prawa w Polsce". Kramek przytaczał doświadczenia z ukraińskiego Majdanu, wzywał do niepłacenia podatków. Wpis na prywatnym profilu Kramka miał adnotację, że jest on szefem Rady Otwartego Dialogu.
MSZ (organ kontrolny) wezwał fundację do usunięcia wpisów i wyjaśnień, m.in. dlaczego na swoim oficjalnym profilu na FB umieszcza wpisy nawołujące do nielegalnych działań. To nie poskutkowało, resort wystąpił do sądu. Ten w grudniu 2017 r. oddalił wniosek MSZ z powodu błędów formalnych. Uznał, że resort „nie wezwał skutecznie fundacji do usunięcia uchybień w działalności zarządu". MSZ złożyło skargę, ale przegrało.
Okazuje się też, że obecne kłopoty fundacji – śledztwo z doniesienia łódzkiej skarbówki – wzięło się z zawiadomienia MSZ. W sierpniu 2017 r. resort zwrócił się do dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Warszawie o kompleksową kontrolę skarbową „w związku z zamieszczeniem przez fundację wezwania do powszechnego niepłacenia podatków".
Miliony pod lupą
Od września 2017 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdza, czy w fundacji doszło do nadużyć. Bada przepływy finansowe między firmami związanymi z fundacją. Tygodnik „Sieci" ujawnił, że korzystała ona ze zwolnień podatkowych, a między nią i spółkami z nią personalnie powiązanymi przepływały pieniądze. Chodzi m.in. o firmę męża Kozłowskiej Silk Road (on jest prezesem, ona wiceprezesem). Spółka zajmuje się doradztwem i ma spore przychody: w 2013 r. – 1,6 mln zł, w kolejnym – już 3,6 mln zł. Tygodnik ujawnił, że aż 3,2 mln zł dla Silk Road przelała spółka z Glasgow – Kariastra Project PLP, z rajów podatkowych.