- Myślę, że na Kubie wiedzą nie gorzej niż na Białorusi o tym, że zawsze mieliśmy i wciąż mamy najlepsze, braterskie stosunki. W najbardziej skomplikowanych i trudnych czasach, podczas presji na nasze państwo, na Kubę, rewolucję kubańską, zawsze byliśmy razem. Nigdy nie mieliśmy zamkniętych tematów do współpracy z Kubą. Tak i pozostaje do dzisiaj – powiedział prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko podczas spotkania w Mińsku z przedstawicielem Fidela Castro Guillermo Perezem, cytowany przez białoruską telewizję ONT.

Nie wiadomo, co urodzony w 1954 roku białoruski prezydent miał na myśli, kiedy mówił „byliśmy razem podczas rewolucji kubańskiej", gdyż rewolucja ta trwała w latach 1953-1959. Poza tym nie było wtedy Republiki Białoruś, która niepodległość ogłosiła dopiero w 1991 roku. Prawdopodobnie Aleksander Łukaszenko miał na myśli Związek Radziecki, który w tamtych czasach wspierał braci Castro.

- Reprezentuje pan mojego najlepszego przyjaciela, z którym spotykaliśmy się kilkadziesiąt lat temu i który zrobił na mnie ogromne wrażenie. Fidel dla nas zawsze był personifikacją odwagi – powiedział Łukaszenko do przedstawiciela przywódcy rewolucji kubańskiej. Powiedział również, że Białoruś chętnie skorzysta z doświadczenia kubańskich naukowców w dziedzinie uprawy roślin i hodowli zwierząt, jeżeli władze w Hawanie podzielą się tym doświadczeniem.

Co ciekawie, prezydent Białorusi miał podobną retorykę podczas spotkania z sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Wietnamu Nguyen Phu Trongiem, który w listopadzie 2014 roku odwiedzał Mińsk.

- Bardzo dobrze pamiętamy naszą wspólną walkę, związaną z niepodległością Wietnamu – powiedział wtedy.