Aby Polska została zakwalifikowana przez Waszyngton do programu ruchu bezwizowego, odsetek odmów przy ubieganiu się polskich obywateli o wjazd do USA musi spaść w kończącym się 30 września roku podatkowym poniżej 3 procent.
– Ten wskaźnik za rok fiskalny 2017 wyniósł 5,92 procent. Co prawda nie możemy przewidzieć, jak będzie się kształtował w tym roku, jednak jesteśmy teraz świadkami o wiele większego zainteresowania wizami, przede wszystkim ze strony bardzo wykwalifikowanych osób. Dlatego spodziewam się niższego poziomu odmów – mówi „Rz" zastępca konsula generalnego USA w Warszawie Patrick T. McNeil.
Wymiana informacji
Liczba polskich turystów wyjeżdżających do Ameryki rośnie w tym roku o ok. 20 procent w stosunku do poprzedniego. To znacznie więcej niż z innych krajów UE, które też obejmuje obowiązek wizowy – Rumunii, Bułgarii czy Chorwacji. Prawdopodobnie na wakacje za ocean w całym roku podatkowym 2018 r. wyjedzie z naszego kraju nawet 200 tys. ludzi. Im zaś więcej turystów, tym udział tych, których podanie o wizę zostaje odrzucone, jest mniejszy.
Dziś amerykańscy konsulowie odmawiają przyznania wiz już tylko w wyjątkowych sytuacjach. Chodzi o osoby, które w przeszłości przekroczyły dozwolony czas pobytu w USA, mają na koncie przeszłość kryminalną lub w trakcie rozmowy w konsulacie USA przyznały, że chcą podjąć pracę w Ameryce, choć ubiegają się tylko o wizę turystyczną. Procedurę przyznania wiz bardzo uproszczono: wizyta w konsulacie trwa niewiele ponad kwadrans, wszystko odbywa się po polsku.
Warunkiem zniesienia wiz jest jednak także zawarcie przez Polskę ostatniej z trzech umów o wymianie z USA informacji w sprawie zagrożenia terrorystycznego, działalności gangów przestępczych, skradzionych dokumentów podróżnych.