Reklama

Rewolucja w Wenezueli – wściekłość w Moskwie

- Powinniśmy wysłać wojsko do Wenezueli! – wzywał w rosyjskiej telewizji Władimir Żyrinowski, zwany w Moskwie „głosem Kremla”.

Aktualizacja: 28.01.2019 05:11 Publikacja: 27.01.2019 12:55

Wenezuela, rok 2017: odznaczanie wyróżniającego się żołnierzy\a (z prawej) - w nagrodę otrzymuje dwi

Wenezuela, rok 2017: odznaczanie wyróżniającego się żołnierzy\a (z prawej) - w nagrodę otrzymuje dwie rolki papieru toaletowego

Foto: twitter.com

Wielusettysięczne demonstracje w Wenezueli i podważenie prawomocności obecnego szefa państwa Nicolasa Maduro wywołało wściekłość na Kremlu. - Przyjaźniącą się z nami Wenezuelę, naszego strategicznego partnera będziemy wspierać. Staniemy ramię w ramię z nim na straży jego suwerenności – zapowiadał rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow.

Od chwili objęcia władzy w 1999 roku przez poprzedniego przywódcę Hugo Chaveza Wenezuela utrzymywała coraz ściślejsze stosunki z Rosją. Początek rządów Chaveza zbiegł się w czasie z pierwszą kadencją Władimira Putina. Już w 2006 roku Rosja wsparła Wenezuelę w jej staraniach o miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ (ostatecznie weszła tam Panama). Dwa lata później oba kraje wprowadziły ruch bezwizowy.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Polityka
Donald Trump niecierpliwie czeka na pokojowego Nobla. W Departamencie Wojny
Polityka
Człowiek z ludu. Nowy typ demokratycznego kandydata w wyborach do Kongresu
Polityka
Władimir Putin chce dalszej wojny. Usuwa ze swego otoczenia jedynego jej przeciwnika
Polityka
Emmanuel Macron przedstawi sądowi dowody, że jego żona jest kobietą
Polityka
Donald Trump uderza w Antifę. Nazywa ją organizacją terrorystyczną
Reklama
Reklama