Borowski wypowiedział się na temat rekonstrukcji rządu w Polsce. Ocenił, że zmiany wśród ministrów są przyczyną twardych dyskusji. - Muszę powiedzieć, że te zmiany poszły dość daleko. (...) W tym przypadku jednak, wymiana niektórych ministrów była znacząca. Odejście Macierewicza, Szyszki, Radziwiłła, Waszczykowskiego - to były osoby, które miały bardzo negatywne notowania w opinii publicznej – powiedział.
- Wydaje mi się, że z PR-owskiego punku widzenia ten zwrot był znaczący. (...) Myślę, że sam Morawiecki rozumiał dobrze, że jeżeli to nie będą znaczące posunięcia, to od razu straci, na samym początku – ocenił Borowski.
Senator wypowiedział się również o poszczególnych ministrach i byłej premier Beacie Szydło. - O Joachimie Brudzińskim nic nie można powiedzieć, bo jak do tej pory funkcji rządowych nie pełnił. Jeśli chodzi o ministra Błaszczaka, to nie jest postać, o której można mówić dobrze. Na stanowisku szefa MSWiA raczej się nie popisywał swoimi wypowiedziami, i co będzie robił w MON nie wiem, bo tym się nigdy nie zajmował – podkreślił.
Zdaniem Borowskiego Beata Szydło pogłębiła spór Polski z Unią Europejską, natomiast Mateusz Morawiecki będzie starał się ten konflikt załagodzić. - Oczywiście ten ruch (rekonstrukcja) miał na celu ocieplenie wizerunku na zewnątrz, w stosunku do Unii Europejskiej – dodał.
Gość programu ocenił działanie partii rządzącej w Polsce. Dodał, że nie wzrośnie już poparcie dla PiS-u. - To, co napędzało do tej pory PiS to przede wszystkim wyniki gospodarcze, niskie bezrobocie, spory wzrost płac, 500plus, wiek emerytalny. To były te sprawy, które budowały wysokie poparcie. One się wyczerpują. (...) Można powiedzieć, że w dalszej perspektywie, stratedzy PiS-u mogą dojść do wniosku, że tego wyniku nie da się już podnieść – powiedział senator Marek Borowski.