Reklama

Tajne posiedzenie Sejmu. Szef klubu Lewicy: Kpina

"Kpina" i "skandal" - takich słów użył szef klubu Lewicy w odniesieniu do tajnego posiedzenia Sejmu ws. cyberbezpieczeństwa. Krzysztof Gawkowski powiedział, że wystąpieniom ministrów towarzyszyły śmiechy, ponieważ na posiedzeniu było szkolenie z posługiwania się tabletami.

Aktualizacja: 16.06.2021 15:18 Publikacja: 16.06.2021 14:37

Zaplombowane drzwi w Sejmie

Zaplombowane drzwi w Sejmie

Foto: PAP/Paweł Supernak

zew

Na tajnym posiedzeniu Sejmu posłowie mieli wysłuchać informacji rządu w sprawie cyberataków na Polskę. Dziennikarze nie mieli wstępu na salę posiedzeń, obrad nie transmitowano.

Po opuszczeniu sali szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski w rozmowie z dziennikarzami ocenił, że środowe tajne posiedzenie Sejmu "to kpina z instytucji tajnego posiedzenia". Polityk skrytykował "brak jakichkolwiek informacji, o którym moglibyśmy powiedzieć, że mają charakter tajny".

- Chcieliśmy dzisiaj usłyszeć, jak rzeczywiście wygląda postępowanie rządu w sprawie cyberbezpieczeństwa. Nie usłyszeliśmy nic, co miałoby kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa Polski. Rząd zapomniał, że przez ostatnie kilka miesięcy doszło w Polsce do ważnych incydentów - dodał.

- W lutym 2020 r. ponad 50 tys. danych osobowych wyciekło związanych z prokuratorami czy sędziami. W kwietniu 2021 r. wyciekło ponad 20 tys. danych funkcjonariuszy służb państwa, takich jak policja, CBŚ, CBA. Kilka dni temu mieliśmy do czynienia z wyciekami ze skrzynki ministra Dworczyka. Te wszystkie wydarzenia według rządu Mateusza Morawieckiego nie istnieją - mówił.

Gawkowski powiedział, że Lewica liczyła na "rzetelną, dobrą, merytoryczną rozmowę".

Reklama
Reklama

- Chcieliśmy, aby posiedzenie Sejmu w tak ważnej sprawie było potraktowane poważnie i z atencją. Niestety, to wszystko się nie wydarzyło. Wystąpieniom ministrów towarzyszyły uzasadnione śmiechy, bo na posiedzeniu Sejmu, które miało charakter tajny, mieliśmy do czynienia ze szkoleniem parlamentarzystów, jak mają się zachowywać w kwestiach cyberbezpieczeństwa. Ja nie żartuję - oświadczył.

Według szefa klubu Lewicy, na posiedzeniu posłowie mieli szkolenie z posługiwania się tabletami i telefonami komórkowymi oraz z obsługi poczty elektronicznej.

- To jest skandal - ocenił.

- Wzywamy Mateusza Morawieckiego i dajemy premierowi jako Lewica 12 godzin na to, żeby zostały poinformowane wszystkie posłanki i posłowie jeżeli jest jakakolwiek wiedza wśród służb, że konto jakiegoś posła albo posłanki zostały przejęte, że jest zagrożenie bezpieczeństwa jakiegokolwiek parlamentarzysty - powiedział.

- Jeżeli służby państwa, w tym ABW, które jest za to odpowiedzialne, w ciągu 12 godzin nie poinformuje posłów i posłanek jakiegokolwiek klubu parlamentarnego o tym, że doszło do takich naruszeń, to Lewica jutro złoży wniosek o specjalne posiedzenie komisji specsłużb i o wspólne posiedzenie komisji cyfryzacji i spraw wewnętrznych, na którym będziemy się domagali informacji publicznej na temat, który mógłby być ważny dla każdej osoby, która mogłaby wchodzić w posiadanie informacji niejawnych - dodał.

- Na tę chwilę uważamy, że posiedzenie po prostu było kpiną - stwierdził Krzysztof Gawkowski.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
Święta u polityków. Pałac bez Chanuki, Sejm bez szopki
Polityka
Strategia USA kolejnym tematem, który dzieli PiS. Na dwulecie rządu – dobre nastroje w KO
Polityka
Kaczyński został zapytany o spory w PiS. „To pytanie do pana Morawieckiego”
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Nowy sondaż: KO na czele, sześć partii w Sejmie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama