- Zaprosiliśmy dzisiaj państwa tutaj, żeby wysłuchać tego głosu, który w polskiej polityce wybrzmiewa rzadko. Bo polska polityka zbyt długo była zdominowana przez starszych panów, tkwiących od 30 lat w parlamencie. Czas to zmienić. Czas, żeby głos młodego pokolenia, które chce Polski sprawiedliwej społecznie, wolnej i nowoczesnej, wybrzmiał i zmienił nasz kraj - mówił Adrian Zandberg z partii Razem, podsumowując konwencję.

- I po to jest Lewica. Po to, żeby te problemy, o których słyszeliśmy - z pracą, z mieszkaniami, ale też z odpowiedzialnością za klimat, za zmianę energetyczną, świeckie państwo, równa, traktująca wszystkich uczniów sprawiedliwie szkoła - żeby to nie było cały czas tylko marzenie o przeszłości. Żeby to stała się nasza normalność. Po to jesteśmy i po to jest nas z każdym miesiącem coraz więcej. Ci przedstawiciele i przedstawicielki młodzieżowych organizacji, które rosną jak na drożdżach, oni pokazują tę zmianę, która nas czeka, która - wierzę w to - przyjdzie już w najbliższych wyborach i pchnie Polskę w stronę nowoczesnego państwa dobrobytu - mówił poseł Lewicy. 

Pierwsza z serii konwencji Lewicy, zgodnie z zapowiedziami, poświęcona była tematom podnoszonym przez młodych. Na scenie wystąpili nastolatkowie i studenci - Klaudia Marek, Maciej Rauhut, Henryk Wójtowicz, Matylda Szpila, Angelika Słowińska, Jakub Pietrzak, Dorota Dominików, Łukasz Michnik i Bartosz Sieniawski. Zapowiadani byli przez parlamentarzystów Lewicy.

10-punktowy pakiet Lewicy dla młodych został zaprezentowany w hasłach: prawo do aborcji, neutralność klimatyczna, koniec ze śmieciówkami, szkoła bez religii, tanie mieszkania na wynajem, nauka - nie propaganda, równość małżeńska, psycholog w każdej szkole, edukacja seksualna i antydyskryminacyjna oraz zielona energia.

- Przedstawiliśmy 10 propozycji, napisanych przez młode pokolenie, które będzie pisało nowy rozdział dla Polski, które zrobi to lepiej od tych, którym uwierzyliśmy, a nas zawiedli. Wśród nich prawo do aborcji, bo mamy 2021 rok i to kobieta powinna decydować, bez żadnych konsultacji - broń Boże z politykiem czy biskupem - o tym, czy chce przerwać ciążę, czy jej nie chce przerywać, bo jesteśmy w sercu Europy - powiedział europoseł Robert Biedroń.