Były polski premier wypowiadał się m.in. na temat przyszłorocznych wyborów prezydenckich i szans uzyskania przez Andrzeja Dudę reelekcji.

- Nie mówię, że on nie jest mocnym kandydatem jeśli chodzi o poparcie. Ma za sobą wielką machinę partyjno-państwową, ma za sobą pięć lat prezydentury, która była prezydenturą... ja to nazwałem kiedyś bardzo brutalnie, ale uważam, że uczciwie - to jest karykatura prezydentury, bo dla prawie każdego Polaka prezydent, przynajmniej w marzeniach, to ma być ktoś, kto ma być ponad partiami politycznymi, kto jest niezależny, kto jest największym autorytetem - stwierdził Donald Tusk.

- Ja mam ciągle w oczach te bardzo przykre i takie ponure momenty, kiedy pan prezydent Duda kłaniając się nisko chce podać rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu, a ten się odwraca z obrzydzeniem i idzie dalej. To mnie obraża - dodał.

Zaznaczył, że nie lubi prezydenta Dudy. - Ale to jest prezydent mojej ojczyzny, mojego kraju. Jeśli ktoś tak upokarza prezydenta Polski, to upokarza mnie i wszystkich nas wkoło - podkreślił.

Były szef rządu oświadczył, że nie uważa obecnego prezydenta za mocnego kandydata w wyborach. - Natomiast wiem, że w Polsce dzisiaj jest sytuacja, w której obóz polityczny prezydenta Dudy ma wyraźną przewagę nad opozycją. To jest dość oczywiste. I dlatego on jest bardzo poważnym faworytem w tych wyborach. Ale nie ze względu na przymioty własne, nie ze względu na to, że jest dobrym prezydentem - powiedział.