Gdański radny PiS Karol Guzikiewicz skierował pismo do Centralnego Biura Korupcyjnego w Gdańsku, w którym donosi, że na służbową pocztę otrzymał maila, w którym nadawca informuje go o przyjęciu łapówki przez "Marszałka Senatu Tomasza Grockiego".

Sprawa dotyczy mieszkanki Szczecina, która twierdzi, że Grodzki w 2009 roku przyjął łapówkę za operację jej ojca.

- Mam już tego dosyć, moja cierpliwość się kończy - skomentował w rozmowie z radiową Trójką marszałek Senatu. Zapowiedział, że skontaktował się ze swoim adwokatem, który może podjąć w tej sprawie czynności prawne. Grodzki rozważa skierowanie sprawy na drogę sądową.

Zdaniem marszałka nie jest problemem oskarżenie każdego lekarza w Polsce. - Rozliczam się przede wszystkim we własnym sumieniu i to sumienie jest czyste. Będę używał wszystkich legalnych środków, by bronić swojego dobrego imienia - powiedział.

Grodzki uważa, że Prawo i Sprawiedliwość będzie nadal starało się uzyskać większość w Senacie, co spowodowałoby zmianę marszałka.