Na pytanie brytyjskiej telewizji ITV, czy miała romans z Johnsonem, Arcuri odparła, że "nie zamierza odpowiedzieć na to pytanie".

- Ale mogę powiedzieć, że łączyła nas bardzo specjalna relacja - dodała.

Arcuri powiedziała też, że tydzień temu dzwoniła do Johnsona i premier odebrał telefon, ale potem do rozmowy miał włączyć się mężczyzna z "chińskim akcentem".

"Sunday Times" ujawnił we wrześniu, że gdy Johnson był burmistrzem Londynu nie ujawnił osobistych związków z Arcuri, która otrzymała tysiące funtów z funduszy publicznych, brała również udział w oficjalnych podróżach Johnsona.

Johnson odpierał te zarzuty twierdząc, że zachowywał się właściwie, nie zataił żadnych informacji o konflikcie interesów, a rządowy audyt przeprowadzony w poprzednim miesiącu wskazał, że jego decyzja o przyznaniu grantu w wysokości 100 tysięcy funtów dla firmy prowadzonej przez Arcuri była podjęta we właściwy sposób.