Muzyk Krzysztof Skiba w rozmowie z Onetem powiedział między innymi, jakie jest jego zdanie na temat obecnej władzy. - Oni są po prostu wyjątkowo obrażalscy. Jak tu się nie śmiać, kiedy stadnina w Janowie Podlaskim, która przynosiła miliony zysku i była nasza wizytówką światową, marką, której nie zniszczyli nawet komuniści, którzy byli przaśni i potrafili rozwalić wszystko w drzazgi, a przyszedł PiS i marki nie ma. I tak się dzieje z wieloma rzeczami, za które się biorą. PiS zachowuje się jak dzieci, które weszły do cukierni i wyjadają wszystkie pączki, a przy okazji sporo ich rozdają - powiedział. - Jak przyjdzie kryzys, to dopiero wtedy się może opamiętają. Jest nawet taka spiskowa teoria, że opozycja specjalnie nie chce wygrać wyborów, bo tu będzie Grecja i przestaną działać bankomaty, więc lepiej PiS zostawić z tym problemem. Skoro przewiduje się, że za rok przyjdzie kryzys, to chciałbyś, żeby to tobie spadło wszystko na łeb? A tak się wkrótce może stać, że tak, jak Grecja, będziemy potrzebowali pomocy innych państw. Takie czasy - dodał. 

Czytaj także: Krzysztof Skiba wyrzucony z TVP Info

31 lipca Krzysztof Skiba będzie uczestniczył w Akademii Sztuk Przepięknych podczas Festiwalu Pol’and’Rock. Muzyk odpowiedział na pytanie dotyczące tego, czy w pełni popiera działania Jurka Owsiaka i jego fundacji. - Zdecydowanie popieram. Jesteśmy od początku z Wielką Orkiestrą, graliśmy jeszcze na Przystanku Woodstock, a na ASP to jest już moja druga wizyta. Byłem tam sześć lat temu gdy zespół obchodził na Woodstocku swoje 25. urodziny - powiedział. - Z punktu widzenia normalnego człowieka, te ataki na Owsiaka są jakieś kompletnie absurdalne. I to nie są tylko ataki, a wręcz jakaś nienawiść, a na przykład w środowisku Radia Maryja to jest wręcz szczucie. Chłop robi akcję charytatywną, dość skuteczną, zbiera dużo pieniędzy, które są przekazywane na wsparcie służby zdrowia, wszystko jest pod kontrolą, szpitale zyskują na tym od lat, a on spotyka się za to z jakimś niewyobrażalnym hejtem. Skąd to się bierze? To jest tzw. hippisowskie łamanie monopolu na miłość bliźniego - dodał. - Kiedy Hitler doszedł do władzy, rozwiązał wszystkie organizacje charytatywne. Dlaczego? Bo dobro może płynąć tylko od partii. Potem oczywiście założył hitlerowskie organizacje charytatywne, które rzeczywiście pomagały biednym czy poszkodowanym, ale ta pomoc płynęła już tylko od partii. Owsiak jest dobrem poza Kościołem i władzą PiS, co wkurza niesamowicie ten Kościół i władzę PiS - podkreślił.

Jak stwierdził Skiba, „Kościół chce mieć monopol na miłość bliźniego”. - WOŚP jest atakowana z powodów ideologicznych. Albo weźmy Westerplatte i Muzeum II wojny światowej - dlaczego władza nie chce się dogadać w tej sprawie, tylko narzuca swoje rozwiązanie? Bo to jest pomysł Tuska. Jarosław jest jak takie małe dziecko, tupie nóżką i krzyczy „nie, nie, nie! Mama, nie chcę! Mama, nie chcę”. Historycy z całego świata chwalą muzeum, ale rządzącym przeszkadza to, że tam nie ma PiS-u - podkreślił. - Tak samo z ECS. Wywalą więc miliardy na swoje muzeum, tylko po to, żeby to wszystko pozasłaniać. Czy trzecie wielkie muzeum w Gdańsku jest potrzebne? Wątpię. Ale PiS tego potrzebuje. I chce ukarać Gdańsk za to, że się buntuje. Albo to, co zrobił tygodnik "Sieci", nazywając wszystkich gdańszczan folksdojczami – to ohydne. Wszystko dlatego, że PiS tam przegrywa. I w ten sposób rządzący rozbijają wspólnotę narodową. Oni się bawią zapałkami przy stogu siana - stwierdził. - Dziś nie ma dyskusji kulturalnej, w której padają słowa "ja się z panem nie zgadzam" czy "mam inne zdanie". Dziś każdy wróg PiS-u jest przez jego zwolenników nazywany Niemcem, folksdojczem, a jednocześnie komunistą i bolszewikiem. Bohaterowie, którzy walczyli z komuną, tacy, jak np. Frasyniuk czy Bujak nazywani są komunistami, a PRL-owski prokurator Piotrowicz czy Krystyna Pawłowicz, która pisała artykuły o współpracy gospodarczej z ZSRR, są uważani za osoby walczące o wolną Polskę. Pomieszanie z poplątaniem - dodał.