Reklama
Rozwiń

Bartłomiej Misiewicz: Dziwne, że media prawicowe zaspały

Były rzecznik MON uważa, że gdyby nie interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich i niektórych mediów, dalej przebywałby w areszcie. - Czuję się niewinny. I wiem, że jestem niewinny - powiedział Bartłomiej Misiewicz.

Aktualizacja: 23.07.2019 06:34 Publikacja: 22.07.2019 20:12

Bartłomiej Misiewicz

Bartłomiej Misiewicz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rodzina Bartłomieja Misiewicza wpłaciła pod koniec czerwca 100 tys. zł., dzięki czemu były rzecznik MON i współpracownik Antoniego Macierewicz mógł opuścić areszt. Przebywał w nim od stycznia.

Misiewicz, wraz z byłą już urzędniczką MON Agnieszką M.  jest podejrzany o przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę spółki PGZ w wysokości ok. pół miliona złotych. Z kolei wraz z byłym posłem PiS Mariuszem Antonim K. usłyszał zarzut „powoływania się wspólnie i w porozumieniu na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Polityka
Rekonstrukcja rządu. Rośnie napięcie przed kolejnym spotkaniem liderów
Polityka
Wracają kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Co o tym sądzą Polacy? Wyniki sondażu
Polityka
Nowy szef BBN wybrany. Prezydent elekt Karol Nawrocki ujawnił nazwisko
Polityka
Łoboda: Wybory pokazały, że ludzie są zmęczeni tarciami i kłótniami w koalicji
Polityka
Granica w politycznym ogniu. To już start kampanii do Sejmu w 2027 roku