Władze Gibraltaru oświadczyły, że tankowiec może być przetrzymywany do 14 dni. Irański Korpus Strażników Rewolucji zagroził, że w ramach retorsji Iran zajmie brytyjski statek.
- W tych dniach doświadczamy aktu zastraszania ze strony rządu Anglii w Cieśninie Gibraltarskiej, przeciwko tankowcowi z Islamskiej Republiki Iranu - oświadczył Hatami. - To niesłuszne i niewłaściwe działanie, które można porównać do grabieży na wodach morza... taka grabież nie będzie tolerowana - dodał.
W niedzielę wiceszef MSZ Iranu, Abbas Araqchi przekonywał, że tankowiec - wbrew twierdzeniom Brytyjczyków - nie płynął do Syrii. Nie wyjaśnił jednak jaki był cel jego rejsu.
Hatami podkreślił, że strącenie przez Iran bezzałogowego samolotu rozpoznawczego USA w ubiegłym miesiącu było sygnałem, że Islamska Republika Iranu będzie bronić swoich granic. Waszyngton twierdzi, że dron został zestrzelony nad wodami międzynarodowymi.