Jak mówił w TOK FM polityk Nowoczesnej, liberalizm przejawia się w tym, że jego ugrupowanie chce wprowadzenia przepisów dotyczących związków partnerskich. Na dalszy plan zeszły jednak postulaty odważniejsze, które zgłasza środowisko LGBT: zgody na małżeństwa jednopłciowe oraz na adopcję dzieci przez takie właśnie pary.

- Sytuacja w ciągu ostatnich kilku miesięcy pokazała, że Polacy dziś najmniej chcą od Koalicji Obywatelskiej przeciągania struny, w którąś stronę, a chcą programu, który byłby w stanie pokonać partię rządzącą - powiedział wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej. Jego zdaniem, w programie wyborczym powinien znaleźć się postulat dotyczący związków partnerskich.

Czytaj także: Rabiej: Kaczyński szczuje gejami

 

- Wszyscy będą zadowoleni, bo to taka rzecz, którą już dawno trzeba było załatwić. Uważam, że powinno być dużo rzeczy dotyczących ochrony środowiska, bo to jest słaby punkt rządu PiS-u - zaznaczył polityk. - PiS straszy różnymi rzeczami, a ja uważam, że trzeba załatwić sprawy, które są dziś najbardziej potrzebne. Jeśli uda się to załatwić, to będzie duża rzecz. Bo Polska - przypomnę - jest jednym z sześciu krajów w Europie, gdzie kwestia związków partnerskich jest nieuregulowana - dodał Rabiej. - Dzisiaj mamy w Polsce wiele par, które wychowują dzieci. To często dzieci z pierwszego małżeństwa, z poprzednich związków, więc mamy do czynienia z sytuacją, która istnieje. Jako polityk i jako człowiek, który myśli racjonalnie, uważam, że zamykanie oczu na rzeczywistość oraz wykorzystywanie sytuacji, które się dzieją do tego, by dzielić ludzi, jest czymś absolutnie haniebnym i w polityce niestosownym. A, że PiS tak działa, to niestety nie jest moja wina. Koalicja nie powinna się temu poddawać - podkreślił.