Minister handlu Betsy Diaz Velazquez tłumaczy, że racjonowanie ma na celu zapobieżenie niedoborom niektórych podstawowych produktów.
Minister Diaz wezwała jednak obywateli Kuby do zachowania spokoju, dodając, że przynajmniej oleju nie zabraknie na sklepowych półkach.
Kuba importuje około dwóch trzecich swojej żywności za ponad 2 miliardy dolarów rocznie. Krótkotrwałe braki niektórych produktów są powszechne od lat, ale w ciągu ostatnich kilku miesięcy coraz więcej produktów zaczęło znikać na kilka dni lub tygodni, a przed sklepami w ciągu kilku minut ustawiają się długie kolejki o produkty takie ja kurczaki czy mąka.
Racjonowanie sprzedaży niektórych produktów już od jakiegoś czasu ma miejsce w różnych regionach 11-milionowego kraju, ale teraz ograniczenie sprzedaży będzie zasadą w całym państwie.
Diaz zapowiedziała, że tanie mydło, ryż, fasola, groch i jaja będą teraz sprzedawane w ograniczonych ilościach na osobę i kontrolowane przez krajowy system racji żywnościowych.