Schetyna: Tusk nie budował szerokiej koalicji. Mnie się udało

- Tusk przewodził Platformie, wygraliśmy wybory, ale nigdy nie budował szerokiej koalicji, co mnie się udało - powiedział w rozmowie z "Newsweekiem" Grzegorz Schetyna.

Aktualizacja: 08.04.2019 10:49 Publikacja: 08.04.2019 10:42

Schetyna: Tusk nie budował szerokiej koalicji. Mnie się udało

Foto: tv.rp.pl

Grzegorz Schetyna w rozmowie z „Newsweekiem” mówił między innymi o spotkaniu z Donaldem Tuskiem. - Ludzie zatrzymywali mnie na ulicy i mówili, że to świetnie, że znowu jesteśmy razem. Cieszą się, gdy widzą, że współpracujemy - powiedział Schetyna. 

Czytaj także: "Schetyna premierem, Tusk prezydentem? To sympatyczne"

 

 

 

Lider Platformy Obywatelskiej został zapytany także, czy ma "kompleks Tuska”. - Tusk przewodził Platformie, wygraliśmy wybory, ale nigdy nie budował szerokiej koalicji, co mnie się udało - powiedział. - Jestem innym typem polityka. On mawiał: moja Platforma robiła to i to. Ja tak nie powiem, bo byłem częścią jego Platformy, a teraz Platforma jest nie tylko moja. Tusk jest liderem tworzącym politykę jednoosobowo. Ja wolę pracować zespołowo - podkreślił. 

Jak zaznaczył Schetyna, "po ludzku go boli”, że niektórzy zarzucają mu, że w przeciwieństwie do Tuska nie ma charyzmy. - Nigdy nie jest fajnie, kiedy ktoś cię krytykuje. Ale jak słyszę, że Tusk miał charyzmę, a ja nie mam, to przypominam sobie tych, którzy mówili, że opozycja nigdy się nie zjednoczy, a PO jest skończona, bo przegrała wybory i odebrała ludziom nadzieję - powiedział. - Wszystko zawsze było źle. A gdy wygraliśmy wybory samorządowe w wielkich miastach, zaległa cisza. Nie było ani o mojej charyzmie, ani o rzekomym lenistwie Trzaskowskiego. Ci sami, którzy nas krytykowali, zaczęli nagle mówić, że to była dobra kampania. To dla mnie największa satysfakcja - dodał. 

Schetyna został zapytany również, czy Donald Tusk będzie ponownie ubiegał się o posadę premiera. - Tusk jest najlepszym kandydatem szerokiej koalicji na prezydenta i namawiam go do startu - powiedział.

Lider PO zaznaczył także, że wierzy, że "Polska nie jest skazana na peryferie, na szarą strefę geopolityczną i cywilizacyjną między Zachodem i Rosją". - Wierzę, że możemy być jednym z liderów Zachodu. Politycznie i gospodarczo - podkreślił. - By to było możliwe, muszę pokonać Kaczyńskiego. Po wyjeździe Tuska i przegranych wyborach udało mi się Platformę zebrać, zbudować drużynę - dodał. 

Grzegorz Schetyna podkreślił, że "jeśli ktoś ma wygrać z Kaczyńskim, to jest być może ostatnim politykiem czasów Solidarności, stanu wojennego i podziemia, który jest w stanie to zrobić". - Bo Kaczyński, choć starszy ode mnie i Tuska, to jest podobne pokolenie, które kształtowało polską politykę po 1989 roku. Wiem, jakie jest moje życiowe zadanie: pokonam Kaczyńskiego, przywrócę w Polsce demokrację praworządność i dumę Polaków z tego, że tu mieszkają. A potem zostawię tę normalną, osadzona na Zachodzie Polskę pokoleniu 40-latków, niech oni ją urządzają - powiedział Grzegorz Schetyna.

Grzegorz Schetyna w rozmowie z „Newsweekiem” mówił między innymi o spotkaniu z Donaldem Tuskiem. - Ludzie zatrzymywali mnie na ulicy i mówili, że to świetnie, że znowu jesteśmy razem. Cieszą się, gdy widzą, że współpracujemy - powiedział Schetyna. 

Czytaj także: "Schetyna premierem, Tusk prezydentem? To sympatyczne"

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces