W protestach ulicznych wzięły udział setki tysięcy obywateli Algierii. Apelowali oni do prezydenta Butefliki, by zrezygnował z kandydowania w wyborach prezydenckich. Te odbędą się 18 kwietnia.

82-letni polityk jeszcze nie potwierdził zamiaru kandydowania, ale wyznaczył już szefa sztabu wyborczego. Abdelghani Zalane poinformował, że Buteflika zgłosi swoją kandydaturę w niedzielę.

Algierczycy wyszli na ulice już przed tygodniem, ale do tej pory były to manifestacje pokojowe. Dopiero podczas weekendu doszło do starć z policją. Protestują zwłaszcza młodzi ludzie, którzy uważają, że 82-letni, schorowany (jest w szpitalu, na badaniach po udarze) polityk nie jest już w stanie sprawnie rządzić w kraju.

Przeciwnicy Boutefliki twierdzą, że już dziś władzę sprawują za niego jego doradcy.

Poważnym problemem Algierii jest bezrobocie wśród młodych, które wynosi ok. 30 proc.