Kierwiński podkreślał, że gdy "z drugiej strony" startuje "koalicja partii, która chce zniszczyć wszystko to, na czym opiera się demokracja" wówczas - w kontekście tworzenia szerokiej koalicji partii opozycyjnych - "nie ma się co zastanawiać, chodzi o to, żeby pokonać PiS i aby każdy w tej koalicji czuł się dobrze".
- Jeśli wygramy w wyborach europejskich to będzie to gigantyczny zastrzyk nadziei. I do wyborów parlamentarnych też pójdziemy szeroką koalicją i wygramy te wybory - zapowiedział Kierwiński.
Pytany o obietnice socjalne PiS, tzw. piątkę Kaczyńskiego, Kierwiński odpowiedział, że ma ona przykryć "pięćdziesiątkę Kaczyńskiego". Nawiązał w ten sposób do jednej z publikacji "Gazety Wyborczej", która - cytując zeznania austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera napisała, że Kaczyński miał przekazać Austriakowi, iż ten musi przekazać 50 tys. zł ks. Rafałowi Sawiczowi, wchodzącemu w skład rady fundacji im. Lecha Kaczyńskiego, którego podpis był wymagany do wydania zgody na wzięcie kredytu i rozpoczęcie budowy wieżowców na działce należącej do Srebrnej.
Mówiąc o propozycjach PiS Kierwiński nazwał je też "rozdawnictwem" wskazując m.in. na to, że nie ma pewności, czy np. trzynasta emerytura będzie świadczeniem wypłacanym corocznie, a nie tylko w wyborczym 2019 roku.