W rozmowie w "Fox News Sunday" Pompeo stwierdził, że "będziemy robić rzeczy, które zrobić należy", aby "zapewnić zwycięstwo demokracji i sprawić by przyszłość mieszkańców Wenezueli była lepsza".

Pompeo powiedział, że administracja Trumpa będzie nadal popierała przywódcę opozycji Juana Guaido i wzmocni wysiłki koalicji państw uznających go za głowę państwa, by jeszcze więcej krajów uznało go za tymczasowego prezydenta. Sekretarz stanu wspomniał także amerykańskie starania o pomoc humanitarną w Wenezueli.

Wcześniej prezydent Trump i czołowi przedstawiciele jego administracji mówili, że "wszystkie opcje są na stole", odmawiając wykluczenia możliwości użycia siły militarnej.

W ostatnich dniach w Wenezueli napięcie wzrosło, gdy Guaido ogłosił w sobotę, że pierwsze ciężarówki, przewożące pomoc humanitarną, przybyły z Brazylii. Prezydent Maduro zerwał stosunki dyplomatyczne z sąsiednimi krajami i zablokował pomoc humanitarną na granicach. W kilku miejscach na granicy doszło do starć, w których ucierpieli cywile.

W sobotę Pompeo potępił przemoc i nazwał Maduro, odtrącającego międzynarodową pomoc, "chorym tyranem".  "Jak chorym trzeba być tyranem, żeby powstrzymać dostawy żywności dla głodnych ludzi? Obrazy płonących ciężarówek z żywnością są okropne" - napisał na Twitterze.