- Cel jest prosty: wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wybudować brand, a potem dostać się do polskiego Sejmu. Następnie trzeba zdobyć tyle mandatów, aby nie pozwolić na samodzielne rządy którejś z partii - tłumaczył Robert Gwiazdowski w telewizji Onetu.

We wtorek Gwiazdowski ogłosił na konferencji prasowej założenie nowego ruchu politycznego - Polska Fair Play. Dodał, że zainteresowanie tym projektem przerosło jego  najśmielsze oczekiwania.

Zdaniem Gwiazdowskiego nie wszyscy politycy "grają fair". - Trzeba szukać ludzi, którzy chcą być fair play - stwierdził. Podkreślił przy tym, że jego program skierowany jest do dwóch grup: pierwsza, to osoby które nie głosowały podczas wcześniejszych wyborów. Drugą Gwiazdowski określił jako tą, która "głosuje na »mniejsze zło«".

-Chce przejść do historii jako ten, który zreformuje system podatkowy - mówił Gwiazdowski, zaznaczając, że będzie odcinał się od dyskusji światopoglądowych. Dodał, iż jest przygotowany na porażkę. - Każdy musi być gotów na przegraną. Jak się nie jest gotowym na przegraną, to nie potrafimy się zachować. To jest bolączka polityków, a potem problem mają obywatele - ocenił.