Propozycja komisji węglowej spotkała się z krytyką ze strony przemysłu i obawami, że wdrożenie jej w życie doprowadzi do znacznego wzrostu cen energii.

Teraz Brinkhaus stwierdził, że jest kluczowe, aby "nie być dogmatycznym" w zmierzaniu do celu, który jest powszechnie akceptowany (czyli ostatecznej rezygnacji z węgla w energetyce).

- Bezpieczeństwo dostaw energii musi być zagwarantowane. Gdyby było zagrożone, powinniśmy mieć swobodę reagowania na to, bez porzucania planu, który wybraliśmy. Nie ma powodu, aby być dogmatycznym - stwierdził Brinkhaus. Słowa te, według Reutersa, skierowane są do konserwatywnego skrzydła CDU/CSU, które nie zawsze zgadza się z centrową polityką kanclerz Angeli Merkel.

Sam Brinkhaus jest stronnikiem obecnej liderki CDU, Annegret Kramp-Karrenbauer, sojuszniczki Angeli Merkel.

W ubiegłą sobotę komisja węglowa przedstawiła postulat, by do 2038 r. zrezygnować z użycia węgla w energetyce. Na pomoc regionom dotkniętym przez zakończenie wydobycia węgla miałoby zostać przekazane 40 mld euro.