Rosja broni Maduro. "Nie można usuwać wybranego prezydenta"

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew napisał na Twitterze, że "nikt nie ma prawa usuwać nielegalnie urzędującej głowy państwa, która właśnie wygrała wybory, niezależnie od tego czy niektóre kraje, czy siły polityczne, lubią go jako człowieka czy nie". Z kolei Kreml poinformował, że prezydent Władimir Putin wyraził poparcie dla Maduro w czasie rozmowy telefonicznej z prezydentem Wenezueli.

Aktualizacja: 24.01.2019 16:17 Publikacja: 24.01.2019 14:58

Rosja broni Maduro. "Nie można usuwać wybranego prezydenta"

Foto: AFP

Miedwiediew w serii wpisów na Twitterze odniósł się do sytuacji w Wenezueli, gdzie trwa poważny kryzys polityczny, po tym jak przywódca opozycji, Juan Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem, zyskując wsparcie Waszyngtonu, co doprowadziło do zerwania przez nieuznawanego przez Guaido prezydenta Wenezueli, Nicolasa Maduro, relacji dyplomatycznych z USA.

W całej Wenezueli doszło do demonstracji i starć, w których miało zginąć co najmniej siedem osób.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował już wcześnie, że Rosja uznaje "próbę uzurpowania sobie suwerennej władzy w Wenezueli za sprzeczną i naruszającą podstawowe zasady prawa międzynarodowego" dodając, że Rosja uważa za pełnoprawną głowę państwa prezydenta Maduro.

"Obserwujemy jak kolejna głowa państwa jest niekonstytucyjnie 'wybierana' przez tłum na ulicy, a szereg głów państw popiera ten quasirządowy zamach stanu" - napisał Miedwiediew na Twitterze (Guaido został uznany za prezydenta m.in. przez USA). "Odpowiedzieli bardzo szybko, jak na zawołanie" - dodał Miedwiediew.

Premier Rosji napisał też, że Wenezuela doświadcza "łamania prawa międzynarodowego". Za trudną sytuację gospodarczą kraju - zdaniem premiera Rosji - odpowiedzialny jest nie tylko wenezuelski rząd i prezydent, ale również kraje, które nakładają na Wenezuelę sankcje.

"Jak odpowiedzieliby Amerykanie, gdyby - dla przykładu - Spiker Izby Reprezentantów ogłosił się nowym prezydentem w związku z zamknięciem rządu? Ale gdy zdarza się to gdzie indziej, jest postrzegane jako normalna praktyka" - dodał Miedwiediew.

Wenezuela od lat pogrążana jest w potężnym kryzysie gospodarczym wywołanym spadkiem cen ropy na światowych rynkach. Maduro wobec protestów opozycji przeciwko jego rządom pozbawił zdominowane przez opozycję Zgromadzenie Narodowe (parlament) większości kompetencji, przekazując ją obsadzonej przez osoby związane z obecną władzą kraju Konstytuancie.

W związku z kryzysem gospodarczym z Wenezueli od 2015 roku wyjechało nawet ok. 3 mln osób.

W ostatnim czasie Rosja okazywała wsparcie Wenezueli - w ubiegłym miesiącu w południowoamerykańskim kraju wylądowały dwa rosyjskie bombowce strategiczne zdolne przenosić broń atomową. W grudniu Maduro odwiedził Moskwę szukając na Kremlu politycznego i finansowego wsparcia.

Miedwiediew w serii wpisów na Twitterze odniósł się do sytuacji w Wenezueli, gdzie trwa poważny kryzys polityczny, po tym jak przywódca opozycji, Juan Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem, zyskując wsparcie Waszyngtonu, co doprowadziło do zerwania przez nieuznawanego przez Guaido prezydenta Wenezueli, Nicolasa Maduro, relacji dyplomatycznych z USA.

W całej Wenezueli doszło do demonstracji i starć, w których miało zginąć co najmniej siedem osób.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Opozycjoniści z hotelu w Moskwie. Czy zablokują wejście Mołdawii do UE?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Sunak: Pierwsi migranci odlecą do Rwandy w lipcu. "Bez względu na wszystko"
Polityka
Iran i broń atomowa. Jest deklaracja władz w Teheranie
Polityka
Korea Północna strzela rakietami balistycznymi. Pokonały 300 km
Polityka
Bezprecedensowy wzrost wydatków na zbrojenia. Polska na czele Europy