Izrael obawia się ingerencji Rosji w wybory do Knesetu?

Izraelski kontrwywiad Szin Bet zapewnił, że jest przygotowany do poradzenia sobie z próbą zagranicznej ingerencji w nadchodzące wybory parlamentarne w Izraelu. To reakcja na słowa dyrektora Szin Bet, który ostrzegł, że światowe mocarstwa mogą podjąć tego typu działania. Jak pisze AP podejrzenia, po słowach dyrektora Szin Bet, od razu padły na Rosję.

Aktualizacja: 09.01.2019 13:56 Publikacja: 09.01.2019 13:00

Izrael obawia się ingerencji Rosji w wybory do Knesetu?

Foto: AFP

Oświadczenie Szin Bet ws. wyborów wydano, po tym jak telewizja poinformowała, że dyrektor Szin Bet, Nadav Argaman miał mówić na zamkniętym spotkaniu, że "obce państwo próbowało ingerować w kwietniowe wybory i że jego agenci próbowali działać za pośrednictwem działań hakerskich i cybertechnologii".

"Szin Bet chciałby wyjaśnić, że państwo Izrael i wywiad (Izraela) ma narzędzia i zdolności, aby zidentyfikować, monitorować i przeciwdziałać jakimkolwiek zagranicznym próbom wpłynięcia na wybory, jeśli do takich dojdzie" - głosi oświadczenie kontrwywiadu.

Szin Bet zapewnia też, że państwo dysponuje aparatem "gwarantującym demokratyczne i wolne wybory w Izraelu".

Argaman nie sprecyzował w czyim interesie miałby działać kraj, który próbował ingerować w wybory. Jak zauważa AP premier Benjamin Netanjahu, który w ostatnim czasie poprawiał relacje z Moskwą, wyraźnie prowadzi w sondażach i "nie wydaje się wymagać zewnętrznej pomocy".

Szin Bet nie ujawnia jakie państwo miał na myśli Argaman. Opozycja wskazuje jednak na Rosję.

- Domagamy się, aby służby bezpieczeństwa zapewniły, że Putin nie ukradnie nam wyborów dla swojego przyjaciela, dyktatora Bibiego (Netanjahu) - mówił Tamar Zandberg, lider partii socjaldemokratycznej Merec.

Doniesieniom o możliwych próbach ingerowania przez Rosję w wybory w Izraelu zaprzeczył Kreml. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla zapewnił, że Rosja "nie ingerowała i nie zamierza ingerować w żadne wybory na świecie".

Oświadczenie Szin Bet ws. wyborów wydano, po tym jak telewizja poinformowała, że dyrektor Szin Bet, Nadav Argaman miał mówić na zamkniętym spotkaniu, że "obce państwo próbowało ingerować w kwietniowe wybory i że jego agenci próbowali działać za pośrednictwem działań hakerskich i cybertechnologii".

"Szin Bet chciałby wyjaśnić, że państwo Izrael i wywiad (Izraela) ma narzędzia i zdolności, aby zidentyfikować, monitorować i przeciwdziałać jakimkolwiek zagranicznym próbom wpłynięcia na wybory, jeśli do takich dojdzie" - głosi oświadczenie kontrwywiadu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami