Sytuacja we Wrocławiu przypominała nieco tę z Warszawy, gdzie rada miasta najpierw zdecydowała o ustanowieniu wysokości bonifikaty na poziomie 98 procent, następnie po wyborach samorządowych zmniejszyła ją do 60 procent, by w czwartek ponownie przywrócić tę pierwszą wysokość.

We Wrocławiu jednak mieszkańcy, którzy przed 1 stycznia 1993 roku uzyskali prawo do użytkowania wieczystego nieruchomości mieszkalnych, już od 10 lat mogli korzystać z bonifikaty w wysokości 90 procent (pozostali mieszkańcy - 50 procent). Dopiero na czwartkowe posiedzenie rady miasta wpłynął wniosek uchwały, który zmniejszałby wysokość do 60 procent.

Jak informuje portal TuWrocław.com, urzędnicy tłumaczyli obniżkę koniecznością zrównania wrocławskiej bonifikaty z tą przyznawaną osobom odkupującym grunty od Skarbu Państwa. Nowy prezydent miasta Jacek Sutryk zrównanie bonifikat uznawał za "sprawiedliwe wobec wszystkich mieszkańców". – My się wywiązujemy z zapisów ustawy. Zgadzamy się z rządem - mówił we wtorek.

W czwartek jednak Sutryk wprowadził autopoprawkę, wprowadzając 90-procentową bonifikatę. - Wszyscy ci, których nieruchomości stoją na gruntach gminnych, a jest ich we Wrocławiu, jeszcze ok. 75 tys. będą mogli skorzystać z niezwykle preferencyjnej bonifikaty 90-procentowej. Rekomendacja tego rozwiązania wynika wprost z wsłuchiwania się w społeczne potrzeby mieszkańców - przekonywał radę miejską.

Według miejskiego skarbnika, bonifikata w wysokości 90 procent zamiast 60 będzie kosztować Wrocław w przyszłym roku 2,7 mln złotych.