Ok. 500 marines z USA i Korei Południowej rozpoczęło wspólne ćwiczenia w ubiegłym tygodniu. W czerwcu Korea Południowa i USA bezterminowo zawiesiły wspólne ćwiczenia wojskowe w ramach działań zmierzających do poprawy relacji z Koreą Północną.

Teraz północnokoreański dziennik "Rodong Sinmun" alarmuje, że ćwiczenia w których uczestniczą marines z USA i Korei Południowej to naruszenie porozumienia zawartego pomiędzy Koreą Północną i Południową 19 września. Na mocy porozumienia obie strony miały powstrzymać się od "wszelkich wrogich aktów".

Dwutygodniowe ćwiczenia - jak pisze dziennik z Korei Północnej - są "bezpośrednio wymierzone w porozumienie między Koreami, którego celem było wyeliminowanie zagrożenia wojną".

Rzecznik ministerstwa obrony Korei Południowej odrzucił krytykę Północy podkreślając, że ćwiczenia mają charakter defensywny i uczestniczą w nich niewielkie jednostki, mniejsze od batalionu.

To kolejny protest Korei Północnej związany z aktywnością armii USA w regionie. Komentując duże ćwiczenia wojskowe, jakie w ubiegłym tygodniu rozpoczęły się w Japonii (uczestniczy w nich lotniskowiec USA - USS Ronald Reagan), "Rodong Sinmun" określiła udział USA w tych ćwiczeniach mianem "anachronicznego działania militarnego".