Donald Trump we wpisie na Twitterze wyraził wczoraj wolę spotkania z Kim Dzong Unem w tzw. Domu Wolności w strefie zdemilitaryzowanej (ZDM) między obydwiema Koreami.
W tym samym miejscu doszło do historycznego spotkania obydwu koreańskich przywódców, którzy spotkali się po raz pierwszy w ostatni piątek. Efektem tego historycznego spotkania było m.in. ogłoszenie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
Dziś źródła CNN podały, że południowokoreański przywódca Mun Dze In miał przekonać Kim Dzong Una, by spotkanie z amerykańskim prezydentem również zostało zorganizowane w strefie demarkacyjnej.
CNN podaje, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że rzeczywiście do zapowiadanego spotkania dojdzie w Domu Wolności, a niektóre elementy tego wydarzenia będą miały miejsce po północnej stronie strefy zdemilitaryzowanej.
Wybór tego miejsca jest również wygodny ze względów logistycznych - obecność niezbędnej do tego aparatury medialnej ułatwiłaby organizację tego kolejnego historycznego wydarzenia.