O swojej decyzji były wicepremier w koalicyjnym rządzie PiS-Samoobrona-LPR poinformował na swoim koncie na Facebooku.
"Sprawa Gawłowskiego to pierwsza od 30 lat politycznie umotywowana próba wsadzenia do więzienia jednego z liderów opozycji. Mam wrażenie, że nie ostatnia i że całe tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości mają doprowadzić do faktycznej możliwości oskarżania ludzi opozycji na podstawie zeznań lub wyjaśnień osób niewiarygodnych" - napisał adwokat. Wskazał, że we wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu Gawłowskiego, jego zdaniem nie ma żadnego dowodu na potwiedzenie zeznań o przyjęciu korzyści majątkowej oraz "że ówczesny wiceminister Gawłowski działał w jakikolwiek sposób sprzeczny z prawem, aby odwdzięczyć się za rzekome łapówki".
"Jedynym twardym dowodem przedstawionym przez prokuraturę, który ma rzekomo potwierdzać przyjęcie korzyści w postaci zegarka, jest zdjęcie zegarka zakupionego przez Stanisława Gawłowskiego w roku 2006 (czyli 5 lat przed aferą), który był rzeczywiście noszony przez pana posła" - stwierdził Giertych, według którego prokuratura pomyliła zegarki posła. "Pomimo analizy wielu zdjęć Gawłowskiego zrobionej przez prokuraturę nie znaleziono dowodów na to, aby kiedykolwiek pokazywał się z rzekomo otrzymanymi zegarkami" - napisał adwokat.
"Z wniosku porównanego z dokumentami o wyjazdach zagranicznych wynika, że Stanisław Gawłowski posiada dar bilokacji, gdyż zdaniem prokuratury w czasie, gdy wydawał ze swej karty na restauracje w Chorwacji, to jednocześnie przebywał w Koszalinie i po kryjomu spotykał się z członkiem PiS, który miałby mu dawać pieniądze na kampanię PO" - dodał Giertych.
"Dzisiaj w dobie autorytaryzmu Putina, Łukaszenki, Erdogana, przeciwników nie wsadza się za poglądy jak za komuny, tylko za rzekome oszustwa (jak Nawalnego w Rosji), rzekome przestępstwa pobicia (jak Daszkiewicz i Łobau na Białorusi) lub przestępstwa o charakterze pospolitym, które są wymyślane dla działaczy opozycji. Dlatego podjąłem się obrony posła Stanisława Gawłowskiego" - kończy swój wpis były wicepremier.