Komorowski ocenił, że obecnie obserwujemy "psucie demokracji" przez rządzących, które jest "świadome i nieświadome".

Odpowiedzialnością za kryzys, do którego doszło w Sejmie, były prezydent obarcza marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Jego zdaniem wykluczając z obrad Sejmu posła PO Michała Szczerbę Kuchciński użył "broni atomowej, żeby ustrzelić komara". Zachowanie samego Szczerby Komorowski nazwał "lekką niesubordynacją".

Jednocześnie były prezydent wyraził nadzieję, że PiS "w swoich chaotycznych działaniach nie realizuje jakiegoś diabolicznego planu zniszczenia demokracji polskiej".

Zaznaczył też, że zakłada iż w politykach PiS "drzemie jakaś cząstka duszy polskiego demokraty". Ubolewał jednak nad tym, że cząstkę tę często "chowają do kieszeni".