- Najpierw umieszcza się gwiazdę (Dawida - red.) na czyjejś piersi i mówi się: "On jest Żydem". Potem umieszcza się go w obozie koncentracyjnym. Nie możemy się zgodzić na taką nietolerancję - mówiła Rousseff przemawiając do swoich zwolenników w stolicy kraju.

Osias Wurman, konsul honorowy Izraela w Rio de Janeiro zaprotestował przeciwko temu porównaniu podkreślając, że "żadna część brazylijskiego społeczeństwa nie zasługuje na porównywanie jej do nazistów".

"Porównywanie pokojowych, demokratycznych wieców do nazistowskiej maszyny zagłady jest bardzo niezręczne i obraźliwe dla wszystkich ofiar nazistów i ich rodzin" - napisał z kolei Mauro Wainstock, redaktor gazety "Alef News".

W marcu parlamentarna komisja ds. impeachmentu uruchomiła procedurę rozpatrywania ewentualnej odpowiedzialności prezydent Rousseff za afery korupcyjne w Petrobrasie. Jest ona oskarżana o manipulowanie środkami rządowymi w celu zwiększania, bez zgody parlamentu, nakładów na cele socjalne w celu zapewnienia sobie ponownego zwycięstwa w wyborach prezydenckich z 2014 roku, a także dla ukrycia zjawisk recesyjnych w gospodarce brazylijskiej. W Brazylii odbywają się regularnie wielotysięczne demonstracje przeciwników obecnej prezydent kraju.