- Politycy PiS nie zbudują tysiącletniej IV RP. W sposób oczywisty skręcą kiedyś kark i potem powinni być ukarani za to, co robią - mówił Cimoszewicz, który porównywał również rządy PiS, do rządów Władimira Putina w Rosji. - Lekceważył prawo międzynarodowe. I co? W tej chwili zastanawia się, jak z tej sytuacji wyleźć - przekonywał były premier.

Cimoszewicz przyznał jednocześnie, że zdziwiło go tak duże poparcie dla PiS wśród wyborców, bo - jak stwierdził - "w kraju działo się całkiem nieźle" i "można było być jedynie trochę znudzonym ślamazarnością poprzedniej ekipy rządowej". 

Były premier ostrzegał również przed ewentualnymi sankcjami ze strony UE, jakie mogą spaść na Polskę. – Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, gdzie obowiązują kryteria kopenhaskie członkostwa, m.in. praworządność, przestrzeganie praw i wolności obywatelskich. Jeśli okaże się, że władza wykonawcza i ustawodawcza lekceważą fundament ustroju państwa, jakim jest podział władzy, będzie to oczywiste naruszenie tych zobowiązań - tłumaczył.