Odszkodowanie za bezpodstawny areszt bez PIT - wyrok NSA

Skarbówka nie może żądać podatku od odszkodowania za bezpodstawny areszt – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

Aktualizacja: 14.04.2019 20:54 Publikacja: 14.04.2019 19:56

Odszkodowanie za bezpodstawny areszt bez PIT - wyrok NSA

Błąd może popełnić każdy. Gdy jednak popełnia go państwo i za swoje bezprawne działanie musi zapłacić, nie może jednocześnie wyciągać ręki po podatek. O tej, mogłoby się wydawać, oczywistej prawdzie skarbówce przypomnieć musiał Naczelny Sąd Administracyjny.

Czytaj także: Odsetki od odszkodowania za bezprawnie wywłaszczenie z PIT - wyrok NSA

Niesłuszna odsiadka

A sprawa dotyczyła pieniędzy wypłaconych chyba za jedną z najbardziej drastycznych pomyłek państwa, czyli bezpodstawne pozbawienie wolności. We wniosku o interpretację podatnik wyjaśnił, że wyrokiem sądu apelacyjnego zasądzono mu zadośćuczynienie i odszkodowanie z tytułu utraty wynagrodzenia za 2004 i 2005 r., które były spowodowane bezprawnym aresztowaniem. Tłumaczył, że ustalając wysokość korzyści w postaci wynagrodzenia, które mógłby osiągnąć, gdyby nie wyrządzono mu szkody, kwotę brutto tych wynagrodzeń opodatkowano 40-proc. stawką PIT obowiązujących w tym okresie. Jego wątpliwości miały zaś związek z wyłączeniem z katalogu odszkodowań wolnych od podatku korzyści, które podatnik mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Uważał jednak, że skoro przy ustalaniu kwoty utraconych wynagrodzeń sąd zmniejszył mu wartość odszkodowania o należny PIT, to nie powinien już nic płacić. Gdyby bowiem było inaczej, to realny podatek od kwot zasądzonych za bezprawne działanie państwa wyniósłby, bagatela, 72 proc. Musiałby opodatkować je powtórnie według 32-proc. stawki obowiązującej w 2015 r. Ten argument nie przekonał jednak fiskusa. Wyjaśnił, że opodatkowanie odszkodowań z tytułu utraconego zysku było intencją ustawodawcy. W przeciwnym razie podatnik, który korzyść utracił, znalazłby się w sytuacji korzystniejszej niż ten, który ją osiągnął. Sporne odszkodowanie nie dotyczyło szkody rzeczywistej, ale utraconych dochodów (w szczególności wynagrodzenia), jakie podatnik by uzyskiwał, gdyby nie został bezprawnie aresztowany. A takie opodatkowaniu podlega.

Mężczyzna zaskarżył interpretację, ale kierując się literalną wykładnią, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku rację przyznał fiskusowi.

Na problem z innej, słusznościowej strony spojrzał dopiero NSA. Uznał, że w spornym przypadku nie może ograniczyć się do suchej, językowej interpretacji przepisów.

Pomocne okazało się jego dotychczasowe orzecznictwo wypracowane przy odszkodowaniach wypłacanych na mocy specjalnej ustawy za przewlekłość postępowań sądowych. Sporny przypadek co prawda jest inny, ale w ocenie NSA można je do niego zastosować. A nie pozostawia ono złudzeń: państwo nie może czerpać korzyści z pieniędzy zasądzanych za jego własne bezprawne działania czy zaniedbania.

Wartości konstytucyjne

Nie bez znaczenia okazał się też aspekt konstytucyjny. Jak tłumaczył sędzia NSA Tomasz Kolanowski, nie do zaakceptowania jest sytuacja, że państwo czerpie korzyści z własnego bezprawnego działania. Zaakceptowanie wykładni prowadzącej do opodatkowania odszkodowań i zadośćuczynień za bezpodstawny areszt czy zatrzymanie byłoby niesprawiedliwe społecznie, godziłoby w wartości konstytucyjne. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: II FSK 1038/17

prof. Zbigniew Ćwiąkalski adwokat, pełnomocnik niesłusznie skazanego Tomasza Komendy

To bardzo ważne orzeczenie. W osłupienie może wprawiać jedynie fakt, że organy podatkowe i WSA dopatrzyły się podstaw do opodatkowania odszkodowania i zadośćuczynienia za bezpodstawny areszt. Pobieranie podatku od kwot zasądzonych za bezprawne działanie państwa byłoby niemoralne. Byłoby sprzeczne z istotą tego odszkodowania. Nie wyobrażam sobie, żeby mój klient Tomasz Komenda, który domaga się wielomilionowego odszkodowania za 18 lat bezprawnego więzienia, miał od tego zapłacić państwu choćby złotówkę. Można oczywiście uznać, że sytuacje, w których zasądzane jest odszkodowanie za bezpodstawny areszt czy pobyt za kratami, są marginalne. Rocznie takich spraw jest jednak kilkadziesiąt i coraz częściej dotyczą one osób niesłusznie skazanych na wieloletnie więzienie.

Błąd może popełnić każdy. Gdy jednak popełnia go państwo i za swoje bezprawne działanie musi zapłacić, nie może jednocześnie wyciągać ręki po podatek. O tej, mogłoby się wydawać, oczywistej prawdzie skarbówce przypomnieć musiał Naczelny Sąd Administracyjny.

Czytaj także: Odsetki od odszkodowania za bezprawnie wywłaszczenie z PIT - wyrok NSA

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP