Postawiwszy ostatnią kropkę, powiedział: „Zrobiłem, co mogłem, z tym, co miałem". Cytat z wielkiego pięściarza Joe Louisa oznaczał koniec kariery Rotha. W przywołanym przez autora „Wyszłam za komunistę" zdaniu nie było fałszywej skromności, ale świadomość tego, że konsekwentne podążanie drogą literatury nie okazało się błędem. Wręcz przeciwnie, mimo że Roth zapewne nie doczeka się Nagrody Nobla, osiągnął wszystko, co się dało, a może nawet więcej – jeśli za kilkadziesiąt lat czytelnik będzie chciał poznać Amerykę drugiej połowy XX wieku, to można założyć, że właśnie po jego książki sięgnie.