A praca domowa jest najgorszym elementem tej szkolnej układanki. Pół biedy, że młodzi ludzie przyswajają wiedzę encyklopedyczną. Skandalem jest to, że robią to w swoim czasie wolnym. Jestem przekonany, że nikt z dorosłych nie wytrzymałby we współczesnej szkole nawet miesiąca. Wszyscy wpadlibyśmy w depresję, dlatego też nie ma się co dziwić, że tak wielu młodych ludzi jej doświadcza.
Prognozy i raporty pokazują, że w przyszłości wszystkie czynności powtarzalne, niezależnie od tego, czy mówimy o pracy prawnika czy kierowcy tira, będą wykonywane przez roboty. Ale miną dekady, zanim roboty nauczą się pracy w zespole czy motywowania ludzi. Dlatego uważam, że dziś szkoła powinna się koncentrować właśnie na rozwoju kompetencji społecznych.