W marcu 2018 r. zmarł Stephen Hawking, fizyk i kosmolog, znany całemu światu pokręcony kaleka na wózku. Książka Leonarda Mlodinowa nie pretenduje jednak do miana biografii, jest na to zbyt fragmentaryczna. Jej walorem jest co innego: jako bliski współpracownik Hawkinga przy dwóch książkach, „Wielki projekt" i „Jeszcze krótsza historia czasu", miał Mlodinow okazję przyjrzeć się z bliska fenomenowi, którego wcześniej nie znała historia nauki. Nikt nie wyobrażał sobie, że można uprawiać fizykę na najwyższym poziomie i nie móc przy tym choćby zapisać wzoru. „Wypracowałem inne metody", skwitował zapytany o to Hawking. „Miałem dużo czasu, żeby się przyzwyczaić".
Książka Mlodinowa idzie dwoma, a nawet trzema torami. Pierwszy to koleje życia Hawkinga, który urodził się zdrowy i do 20. roku życia nie odczuwał specjalnych dolegliwości. Trzeba było pokazać w skrócie, jak doszło do posadzenia autora „Krótkiej historii czasu" na wózku, jak postępowała jego degradacja fizyczna, tak że pod koniec życia mógł już tylko unosić brwi i poruszać policzkiem. Tak porozumiewał się ze światem. Gdy pracowali z Mlodinowem nad „Wielkim projektem", Hawking mógł generować sześć słów na minutę; potem ta wydajność spadła do jednego słowa. Pomimo to Hawking pisał artykuły naukowe i książki, których ma na koncie kilkanaście.
Drugi tor rozważań książki o Hawkingu to fizyka, przetłumaczona na zrozumiałe dla laika formy i przykłady. Partie te można bez szkody dla całości opuścić, gdyż najważniejsze w książce są wspomnienia o człowieku. Mlodinow opisuje, jak wyglądało życie brytyjskiego geniusza, jak jadł, jak się zachow...
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Rzeczpospolitej"
Nowa Prenumerata już w sprzedaży, poznaj pakiet korzyści!
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.
KUP TERAZ
×
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.