Liberalizm wydawał mi się wtedy naturalną konsekwencją demokratycznych przemian i jak wielu ludzi nie wnikałam w istotę tej idei. Zasadę „obrony słabszych" rozumiałam jako postęp cywilizacyjny, w którym ludzie spychani na margines mają zostać równoprawnymi członkami społeczeństwa. Życie ludzi niepełnosprawnych i stosunek do nich jest przykładem takiego postępu. Jednocześnie żyjąc i pracując wśród ludzi, którym liberalizm jest bliski, nieraz konfrontowałam się z nim i nieraz stawałam wobec pytań czy rozczarowań.
Dziś, po wielu doświadczeniach, zaczynam się zastanawiać, co właściwie kryje się za pytaniem o poglądy. Mam coraz silniejsze poczucie, że w rzeczywistości brzmi ono: ty jesteś nasza czy nie nasza? Sama nie umiem na to pytanie odpowiedzieć. Jestem „nasza", dopóki za „nami" stoi uczciwa idea. Nie jestem „nasza", kiedy idea jest jedynie słuszna i nie podlega krytyce. Czujność wobec idei liberalnej pozwala spojrzeć na wszystko wyraźniej i nie d...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.