Tomasz Krzyżak: Przewietrzcie serca i umysły

I po co, drogi Andrzeju, to wszystko było? Tyle razy apelowałem do Ciebie – zresztą nie tylko ja – byś wycofał się z propozycji w sprawie referendum odnośnie do najważniejszej z Waszych ustaw.

Publikacja: 27.07.2018 18:00

Tomasz Krzyżak: Przewietrzcie serca i umysły

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Ostrzegałem Cię, że będzie ono Twoją klęską. Dziś można uznać, że najważniejsze czynniki w Twej macierzystej formacji uratowały Cię przed kompromitacją, ale czy lud tak to odczyta? Czy raczej nie uzna, że to zemsta za to, że przed rokiem nie zgodziłeś się na ich propozycje w sprawie sądów? Mam tu sporo wątpliwości i jestem przekonany, że na Twoim wizerunku pojawiła się rysa. A przecież można było dyskusję prowadzić i wniosek o referendum zgłosić w lepszym czasie. Ale cóż... Jak powiadacie: nawarzyłeś piwa, to je wypij. Tylko nie miej pretensji do mnie, że nie ostrzegałem.

Joachimie, Mariuszu, Stanisławie, Mateuszu, Beato! Choroba Jarosława sprawiedliwego się przedłuża, ale jeszcze nie odszedł, nie zrezygnował. Sam taką decyzję – jak mniemam po dłuższym namyśle – podejmie. Nie dzielcie zatem skóry na niedźwiedziu! Zakończcie te wszystkie wasze spory i waśnie, wewnętrzne przepychanki. Nie robicie w ten sposób żadnego kroku w przód, lecz stoicie w miejscu i zajmujecie sobą. A chyba nie tego oczekuje od Was naród?

Drogi Grzegorzu z rampy! Jestem mocno rozczarowany Twoją postawą w ostatnich dniach. Nie podoba mi się – o czym zresztą już Ci mówiłem – ten Twój mezalians z nowoczesnymi i Ryszardem. To przecież zwyczajni awanturnicy, którzy nie mają żadnych pomysłów, a jedyny sposób na zaistnienie widzą li tylko w zrobieniu zadymy. Przykre, że do tego wszystkiego włączają się Twoi ludzie. Powiem Ci, że nie bardzo rozumiem ruch, który wykonałeś w mieście nad Odrą. Wycofywanie się z poparcia dla Kazimierza Michała chyba nie jest najmądrzejszym pomysłem. Zresztą wojna nad Bałtykiem z Pawłem o wolne miasto też chyba nie ma sensu. Zamiast rozmawiać, opracowywać plany na przyszłość, tracisz czas. Nie widać w Tobie woli bycia liderem. A w konsekwencji jesteś tam, gdzie jesteś... A ten Twój pomysł z Rafałem w stolicy. Ech, gadać się nie chce...

Pawle muzyku, dawno nie kierowałem żadnego słowa do Ciebie. Może dlatego, że siedzisz ostatnio jak mysz pod miotłą? Pewnie tak. Nie rzucasz się w oczy, nie ogłaszasz nowych pomysłów. Słabo to wygląda. Nie dasz rady w kolejnej elekcji, jak będzie tak dalej.

Kochani! Wszyscy zaczynacie wakacje. Po trudach pracy – lepszej lub gorszej – zasługujecie na przerwę. Zostawiam Was zatem ze słowami Siewcy: „Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco". Wszystkim Wam przyda się przewietrzenie umysłów. I serc też.

—Anioł Polak

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Ostrzegałem Cię, że będzie ono Twoją klęską. Dziś można uznać, że najważniejsze czynniki w Twej macierzystej formacji uratowały Cię przed kompromitacją, ale czy lud tak to odczyta? Czy raczej nie uzna, że to zemsta za to, że przed rokiem nie zgodziłeś się na ich propozycje w sprawie sądów? Mam tu sporo wątpliwości i jestem przekonany, że na Twoim wizerunku pojawiła się rysa. A przecież można było dyskusję prowadzić i wniosek o referendum zgłosić w lepszym czasie. Ale cóż... Jak powiadacie: nawarzyłeś piwa, to je wypij. Tylko nie miej pretensji do mnie, że nie ostrzegałem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Emilka pierwsza rzuciła granat
Plus Minus
„Banel i Adama”: Świat daleki czy bliski
Plus Minus
Piotr Zaremba: Kamienica w opałach
Plus Minus
Marcin Święcicki: Leszku, zgódź się
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Plus Minus
Chwila przerwy od rozpadającego się świata