Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 15.07.2021 18:11 Publikacja: 16.07.2021 18:00
Foto: Getty Images
Wreszcie nadszedł ten dzień – Raúl Castro miał zrealizować złożoną pięć lat wcześniej obietnicę, że nie dopuści, aby ktokolwiek, nawet członek jego rodziny, pozostawał na stanowisku dłużej niż dekadę. Cary była gotowa. Zaparzyła dzbanek kawy i rozsiadła się przed telewizorem w drewnianym fotelu na biegunach, bose stopy układając na taborecie; włączyła też wentylator „Hopeful", żeby ją chłodził. Była podekscytowana, ale i zmartwiona, gdy patrzyła, jak nowo zatwierdzeni członkowie Zgromadzenia Narodowego oddają głosy, wybierając nowego prezydenta, człowieka, który miał stać się symbolem pokoleniowej zmiany warty na stanowisku przywódcy Kuby – z potomków generacji, która pamiętała (i przeklinała) Batistę, na kogoś, kto tak jak ona należał do grupy ludzi nieznających innej Kuby niż ta braci Castro.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Izrael dokonuje ludobójstwa. To stwierdzenie faktu, a nie dowód antysemityzmu.
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas