Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 02.05.2020 18:05 Publikacja: 01.05.2020 00:01
Foto: CON CHRONIS/AFP
Dajcie mi człowieka, a paragraf sam się znajdzie. Ten stalinowski paradygmat wymiaru „sprawiedliwości" doczekał się twórczego rozwinięcia w procesie australijskiego purpurata.
Właściwie wszystkie podręczniki dla studentów prawa na całym świecie powinny być uzupełnione o ten przypadek jako materiał do pogłębionego studium nad zagadnieniem, jak w ogóle było możliwe przeprowadzenie procesu w taki sposób w kraju demokratycznym. Według klasycznej teorii prawa to nie oskarżony musi udowodnić, że jest niewinny, tylko oskarżenie musi udowodnić, że oskarżony jest winny. Na tym opiera się uznawane powszechnie (przynajmniej teoretycznie) domniemanie niewinności. Proces australijskiego kardynała George'a Pella był nie tylko zaprzeczeniem tej podstawowej zasady, ale wręcz doprowadził do sytuacji, w której oskarżony nawet nie miał możliwości – gdyby już został zmuszony – udowodnić swojej niewinności.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Kino o jedzeniu kusi zmysły – pachnie, smakuje i syci wyobraźnię – ale tak naprawdę opowiada o czymś więcej: o w...
Lubił zwyczajne życie, prostą prowansalską kuchnię i pejzaż. Malując aleje kasztanowców, owoce, ciągle ten sam w...
Kryzys polityczny, jaki wybuchł po uchwaleniu przed pięcioma laty „Piątki dla zwierząt”, był najpoważniejszym we...
– Lew Pandższiru przebudzi się w sercach i duszach setek tysięcy afgańskich patriotów – mówi „Plusowi Minusowi”...
Papież niewątpliwie uspokoił model komunikacji papieskiej. Ton i styl wypowiedzi Leona XIV są o wiele spokojniej...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas