Koronawirus, pandemia, zamykanie i otwieranie gospodarki, liczniki zakażeń, testów, zgonów i szczepień – tym od roku żyją media. Ludzie siłą rzeczy też, pewnie każdego dnia i pewnie w każdym domu tematy okołopandemiczne wychodzą przy różnych okazjach.
Przez to bliscy, rodziny, znajomi i jednoczą się, i dzielą. Dopiero co słyszałam na przykład taką historię: jest mąż i żona, on za szczepieniem, ona z obawami. Napięcie rośnie, w końcu mąż stawia sprawę jasno: szczepionka albo nie mieszkamy razem. Cóż robić, pani M. jest już po pierwszej dawce. Gdy oficjalnie Covid-19 przeszedł co najmniej co 14. Polak, trwa kolejny lockdown, podano prawie 7,8 mln dawek, pełne szczepienie otrzymało 2,1 mln chętnych, a rząd zachęca, bo to „jedyna nadzieja" na „nową normalność" – pytam trójki bliskich mi osób, co one na to.