Dziś, w lockdownie, rozmowa o pozamykanych teatrach jawi się trochę jak opowieść science fiction. Chociaż nie całkiem. Jestem świeżo po tzw. performatywnym czytaniu współczesnej polskiej sztuki „Król w środku nocy" Roberta Urbańskiego, udostępnionym bezpłatnie online przez warszawski Teatr Dramatyczny. Polega to na tym, że aktorzy czytają tekst, ale wspierają słowa markowaniem ruchu scenicznego.
Teatr Dramatyczny cały czas prowadzi Laboratorium Dramatu. Pokazuje w jego ramach, czasem w formule zwykłego czytania, czasem właśnie performatywnego, i klasyczne sztuki, i współczesne, niektóre po raz pierwszy. „Król w środku drogi", przypowieść o porwaniu króla Stanisława Augusta przez konfederatów barskich w roku 1771, to kontrowersyjne spojrzenie na polską historię, opowiedziane współczesnym językiem i często gęsto przy użyciu groteski.