Znaki żadnego innego ruchu politycznego nie wdarły się w przestrzeń publiczną tak szybko i nie „wżarły" w świadomość ludzi tak trwale, jak symbole propagandy nazistowskich Niemiec. Dlaczego? Były wyjątkowo proste, a poza tym odwoływały się do prymitywnego przekazu o wyjątkowości narodu niemieckiego i rasy.
Moorhouse opisuje przedmioty, które w tamtej epoce fascynowały swą nowoczesnością np. samolot Messerschmitt Bf 109, rakiety V-1 i V-2, U-Booty czy samochód Volkswagen garbus albo luksusowy Mercedes-Benz 770, którymi jeździł Hitler. Z drugiej strony przybliżył historię rzeczy wytyczających drogę szaleństwa, okrucieństwa i śmierci: broszka znaleziona w obozie zagłady w Treblince, fiolka z cyjankiem przegryziona w więzieniu przez Hermana Göringa czy tzw. karta żałobna poległego na froncie żołnierza.