Jest jeszcze wariant w którym PO idzie z PSL-em, a cała lewica SLD, Wiosna, Lewica Razem, tworzą własną listę i to też nie jest zły wariant dla opozycji.
Tylko ja słyszałem w jednej ze stacji radiowych pana Kosiniaka-Kamysza, który mówił, że już czas rozmów zakończył się, oni będą budowali Koalicję Polską, będą startowali z komitetu, który de facto będzie komitetem PSL-u. Nie ma chęci w PSL-u do poważnej rozmowy o wspólnym starcie, trudno, żałujemy, to nie jest dobra decyzja. Będziemy więc podejmować decyzję w jakiej formule iść do wyborów, w jakiej formule pójdzie PO, Nowoczesna i Niezależni Samorządowcy.
Jest jeszcze jedno skrzydło, czyli SLD, czy prawdą jest to, że Grzegorz Schetyna wolałby nie mieć w ogóle skrzydeł niż mieć tylko jedno?
Prawda jest taka, że PO zawsze była formacją, która dbała o to, aby było silne skrzydło konserwatywne i silne skrzydło liberalne. Tak też tworzona była Koalicja Europejska, PSL był formacją przesuniętą najdalej na prawo, a SLD najdalej na lewo. Wtedy taka szeroka koalicja miała sens, po decyzji PSL jest nowa sytuacja i będziemy o niej rozmawiać.
Czy nie sądzi pan, że jeżeli teraz wystawicie poza swoje listy SLD, to już nigdy nie będzie powrotu do takich rozmów z Włodzimierzem Czarzastym, on może wam tego nie wybaczyć?
Nie wyprzedzajmy tego co wydarzy się dziś na zarządzie krajowym PO. Nie wiem jaka będzie ta decyzja, PO jest partią demokratyczną, to będzie trudna rozmowa, bo całą pewnością będą różne możliwe scenariusze się ścierały. Jestem przekonany co do jednej rzeczy, że źle się stało, że nie mogliśmy odtworzyć ze względu na postawę PSL-u, formuły szerokiej koalicji.