Tomasz Siemoniak: Nie obronią Piotrowicza

- Pan Stanisław Piotrowicz jest nie do obrony. Opinia publiczna nie da mu spokoju - mówił w programie #RZECZOPOLITYCE Tomasz Siemoniak, poseł Platformy Obywatelskiej.

Aktualizacja: 08.12.2016 10:36 Publikacja: 08.12.2016 08:36

Tomasz Siemoniak

Tomasz Siemoniak

Foto: rp.pl

Rozmowa z gościem rozpoczęła się od budzącej emocje sytuacji wokół przewodniczącego sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Stanisława Piotrowicza z PiS. - Na jego miejscu rozważyłbym złożenie mandatu – mówił Siemoniak. - Też poseł Rzońca, który mówił: porozmawiajcie z panem Pikulem. I dziennikarze porozmawiali – dodał.

- Pan Piotrowicz jest nie do obrony. Opinia publiczna nie da mu spokoju – kontynuował były minister obrony. - Wierzmy panu Pikulowi, jaki ma interes w tym żeby coś zaciemniać? Dla wielu setek tysięcy wyborców PiS jest to ciężka próba. 

Następnym wątkiem był płk. Adam Mazguła, który podpisał się pod apelem opozycji, a obecnie wszyscy się od niego odcinają. - To duża przesada mówienie, że jest jakąś ikoną. Grzegorz Schetyna i ja się odcięliśmy od niego – mówił Siemoniak. - To jakiś błąd Mateusza Kijowskiego. Trzeba starannie dbać o takie rzeczy – dodawał. 

Poseł PO mówił, że dziś będą rozmowy na temat udziału partii w protestach 13 grudnia. - Dziś na posiedzeniu krajowym PO będziemy o tym rozmawiali. To co jest sensem tego protestu nie może być przekreślone przez jednego niemądrego podpisującego.

Dalsza część rozmowy dotyczyła lotu rządu z Londynu do Polski, wobec którego były wątpliwości o bezpieczeństwo, co opisał „Dziennik Gazeta Prawna”. - PiS tworzy takie sytuacje, za które nikt później nie odpowiada – mówił Siemoniak. - Dezinformacja to jest ulubione słowo ministra Macierewicza. Bardziej wierzę jednak dziennikarzom. Ktoś powinien dostać choćby za to naganę – dodawał były szef MON.

- Lotnictwo zbudowało procedury na katastrofach i trzeba wierzyć i słuchać kapitanów. Dziadostwo w takim obszarze, to słowo trafnie opisuje sytuację, gdzie nie ma miejsca na takie sytuacje – mówił poseł PO.

Powrót Bartłomieja Misiewicza do MON, który ponownie jest rzecznikiem resortu. Jednym z pierwszych komunikatów rzecznika było uderzenie w „Gazetę Wyborczą” za artykuł o ministrze Antonim Macierewiczu. - Absurdalny komunikat. Kompromitujący dla Ministerstwa Obrony Narodowej – mówił Siemoniak. - Tekst, do którego odnosi się ten komunikat, zasługuje na jakieś wyjaśnienia.

Polityka
Dwoje kandydatów do zastąpienia Bartłomieja Sienkiewicza
Polityka
Opozycja o exposé Sikorskiego: "Banały", "mity o UE", "obsesje na temat PiS"
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Rau wypomina ministrom rządu Tuska, że "chcą objąć dochodowe mandaty" w PE
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE