Zagłębie dwa razy wychodziło na prowadzenie w meczu z Rakowem - i za każdym razem duży udział przy bramce miał Bartosz Białek, który dopiero w poniedziałek skończy 18 lat - zauważa Onet.

Najpierw w 14. minucie Białek uderzył z pierwszej piłki na bramkę Rakowa, kierunek lotu piłki zmienił jeszcze Damjan Bohar - i było 1:0.

Z kolei w 42. minucie Białek wykorzystał podanie od Saszy Zivca i sam wpisał się na listę strzelców.

Raków jednak za każdym razem był w stanie wyrównać - najpierw w 20. minucie gola strzelił Peter Schwarz, z małą pomocą Bartosza Kopacza (piłka odbiła się od niego myląc bramkarza Zagłębia), a w 83. minucie Sebastian Musiolik popisał się pięknym uderzeniem głową.