Marek Jaślikowski: Prokurator generalny powinien móc wnosić skargi kasacyjne w każdej sprawie cywilnej

Prokurator generalny powinien móc wnosić skargi kasacyjne w każdej sprawie cywilnej, która nie powinna podlegać wstępnej kontroli – pisze radca Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej.

Aktualizacja: 17.05.2018 16:35 Publikacja: 17.05.2018 08:12

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Wprowadzona ustawą z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym skarga nadzwyczajna jest środkiem prawnym niepotrzebnym, szkodliwym, nieprzystającym do systemu prawa i stojącym na dość niskim poziomie legislacyjnym. Trudno doszukiwać się podobnych rozwiązań w obcych systemach prawnych, choć pewnie będą i tacy, którzy napiszą o rzymskich korzeniach skargi. Nieuprawnione jest też porównywanie jej do rewizji nadzwyczajnej, która, stanowiąc środek nadzoru judykacyjnego współgrała z systemem rewizyjnym w procesie socjalistycznym. Ale też stała na wyższym poziomie legislacyjnym.

Ustawodawca zamiast mnożyć byty, eksperymentować na żywym i wrażliwym organizmie powinien się raczej zastanowić nad modyfikacją i usprawnieniem już istniejących rozwiązań i ostatecznie wycofać się z niefortunnych pomysłów.

Wątpliwy przedsąd

Można mieć poważne wątpliwości, czy obecna regulacja skargi kasacyjnej w sprawach cywilnych umożliwia Sądowi Najwyższemu realizację funkcji najwyższego strażnika prawa i praworządności.

Sporo kontrowersji budzi zwłaszcza instytucja tzw. przedsądu, który poprzedza rozpoznanie skargi kasacyjnej i polega na selekcji wniesionych skarg według ustawowych kryteriów o charakterze publicznoprawnym. Zgodnie z art. 3989 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy przyjmuje skargę kasacyjną do rozpoznania, jeżeli w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne, istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów, zachodzi nieważność postępowania lub skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona. Ustawodawca w ramach wstępnego badania skargi zakłada swoiste współdziałanie sądu oraz skarżącego, na którym spoczywa obowiązek sformułowania wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania oraz jego uzasadnienia przez odwołanie się do ww. ustawowych przesłanek. W interesie skarżącego jest, aby przekonać Sąd Najwyższy, że przyjęcie do rozpoznania wniesionej przez niego skargi pozwoli na realizację przez Sąd Najwyższy pełnionych przez niego funkcji. Instytucja przedsądu odzwierciedla charakter i cel postępowania kasacyjnego, którym jest ochrona interesu publicznego przez zapewnienie jednolitości wykładni przepisów prawa, wkład SN w rozwój prawa i jurysprudencji oraz usuwanie z obrotu prawnego rażąco wadliwych orzeczeń.

W nauce prawa dominuje zapatrywanie, że przedstawienie przez skarżącego okoliczności uzasadniających przyjęcie skargi do rozpoznania nie wiąże Sądu Najwyższego, że dokonując przedsądu SN powinien rozważyć także inne okoliczności mogące przemawiać za przyjęciem skargi kasacyjnej do rozpoznania.

Praktyka Sądu Najwyższego poszła jednak w innym kierunku. Dokonując przedsądu SN ogranicza się do oceny okoliczności wskazanych przez skarżącego, które konfrontuje z ustawowymi przesłankami i tylko na tej podstawie podejmuje decyzję o przyjęciu bądź odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.

W wypadku, gdy skarżący wnosi o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania, argumentując, że w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne Sąd Najwyższy ogranicza się do oceny czy sformułowane przez skarżącego zagadnienie w rzeczywistości stanowi istotne zagadnienie prawne w rozumieniu art. 3989 § 1 pkt 1 k.p.c., czy odpowiada wypracowanym w judykaturze kryteriom. Dla Sądu Najwyższego występowanie w sprawie istotnego zagadnienia prawnego nie ma w istocie żadnego znaczenia. O przyjęciu skargi decyduje bowiem to czy zagadnienie prawne zostało prawidłowo sformułowane i należycie uzasadnione przez skarżącego. Sytuacja wygląda podobnie w przypadku „istnienia potrzeby wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości". Sąd Najwyższy nie analizuje sprawy pod kątem wystąpienia tej przesłanki, poprzestając na ocenie wywodów skarżącego zawartych w uzasadnieniu wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania.

Co widoczne, to oczywiste

Trudno jest zaakceptować praktykę Sądu Najwyższego, zwłaszcza w wypadkach, gdy wniesiona skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona, co ma miejsce w sytuacji, gdy dla przeciętnego prawnika podstawy wskazane w skardze prima facie zasługują na uwzględnienie, gdy bez wątpienia sąd drugiej instancji popełnił rażące błędy, a zarazem jest pewne, że miały one wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. W orzecznictwie wskazuje się też, że oczywiste jest to, co jest widoczne bez potrzeby głębszej analizy czy przeprowadzenia dłuższych badań lub dociekań, że oczywista zasadności skargi kasacyjnej zachodzi wówczas, gdy wyrok zapadł z oczywistym, rażącym naruszeniem przepisów prawa lub podstawowych zasad obowiązujących w praworządnym państwie, widocznym na pierwszy rzut oka, bez konieczności przeprowadzenia bardziej szczegółowej analizy.

W praktyce zdarza się, że nawet wówczas, gdy skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona Sąd Najwyższy odmawia przyjęcia jej do rozpoznania tylko na tej podstawie, że skarżący, wnosząc o jej przyjęcie do rozpoznania, nie powołał się na tą przesłankę albo uczynił to wadliwie, wiążąc oczywistą zasadność skargi z naruszeniem akurat tych przepisów, co do których oczywista zasadność nie zachodzi.

Wydaje się, że od najwyższego strażnika prawa i praworządności można wymagać, aby rażąco wadliwe orzeczenia były z urzędu eliminowane z obrotu prawnego. Sąd Najwyższy w granicach podstaw kasacyjnych powinien też przyjąć do rozpoznania skargę kasacyjną wówczas, gdy w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne czy też istnieje potrzeba wykładni przepisów prawa. Taka jest bowiem rola Sądu Najwyższego jako strażnika prawa.

Ustawodawca, nakładając na skarżącego obowiązek uzasadnienia wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania nie ograniczył w tym zakresie kognicji Sądu Najwyższego w szczególności nie zastrzegł, że Sąd Najwyższy jest tym wnioskiem związany. Z przepisów nie wynika też, że warunkiem przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania jest, aby skarżący wykazał, że w sprawie wystąpiły przesłanki przyjęcia skargi do rozpoznania. To czy Sąd Najwyższy będzie realizował swoje funkcje nie powinno być uzależnione od poziomu wnoszonych skarg kasacyjnych, o którym można powiedzieć, że jest zróżnicowany.

Trudno jest zmienić tak ugruntowaną praktykę, należy zatem oczekiwać interwencji ustawodawcy, który powinien wprost wskazać, że Sąd Najwyższy, przyjmując skargę kasacyjną nie jest związany wnioskiem skarżącego i we własnym zakresie ocenia wystąpienie w sprawie przesłanek przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.

Liczy się interes publiczny

Sąd Najwyższy pełni funkcję sądu kasacyjnego od czasów Księstwa Warszawskiego i zawsze w jego działalności interes publiczny miał dominujące znaczenie. Warto rozważyć, czy nie należałoby wzmocnić tego elementu przez wprowadzenie wyjątku od zasady związania Sądu Najwyższego granicami podstaw kasacyjnych, np. w wypadku, gdy przez wydanie orzeczenia doszło do naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego, konstytucyjnych wolności albo praw człowieka i obywatela. Klauzulę bezpieczeństwa publicznego zawierał art. 434 k.p.c. z 1930 r. który stanowił, że Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, jednak bierze z urzędu pod rozwagę, czy wyrok zaskarżony nie zapadł z pogwałceniem istotnych przepisów postępowania lub czy sprzeciwia się porządkowi publicznemu. Klauzula bezpieczeństwa publicznego stanowiłaby swoisty wentyl bezpieczeństwa, z którego Sąd Najwyższy mógłby skorzystać, ilekroć wymagałby tego interes publiczny, niezależnie od poziomu wniesionej skargi kasacyjnej.

Wzmocnienie elementu publicznego w postępowaniu kasacyjnym mogłoby też nastąpić przez przyznanie prokuratorowi generalnemu legitymacji do wniesienia skargi kasacyjnej, co do zasady, w każdej sprawie bez ograniczeń związanych z wartością przedmiotu zaskarżenia czy rodzajem sprawy. Skarga kasacyjna wniesiona przez Prokuratora Generalnego nie powinna też podlegać wstępnej selekcji. ?

Autor jest radcą Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, naczelnikiem Wydziału ds. Kasacyjnych

Wprowadzona ustawą z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym skarga nadzwyczajna jest środkiem prawnym niepotrzebnym, szkodliwym, nieprzystającym do systemu prawa i stojącym na dość niskim poziomie legislacyjnym. Trudno doszukiwać się podobnych rozwiązań w obcych systemach prawnych, choć pewnie będą i tacy, którzy napiszą o rzymskich korzeniach skargi. Nieuprawnione jest też porównywanie jej do rewizji nadzwyczajnej, która, stanowiąc środek nadzoru judykacyjnego współgrała z systemem rewizyjnym w procesie socjalistycznym. Ale też stała na wyższym poziomie legislacyjnym.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie