Reklama
Rozwiń

Dwa kryzysy jedna recepta

W sytuacji, gdy znaczna część firm, zwłaszcza usługowych, zaprzestała działalności na mocy państwowego dekretu, zasilenie gospodarki płynnymi, ogólnie adresowanymi środkami nic nie pomoże.

Publikacja: 22.03.2020 20:00

Dwa kryzysy jedna recepta

Foto: AFP

Z ważywszy na potencjalną skalę oraz skutki rozwijającej się obecnie sytuacji porównania z kryzysem z drugiej połowy pierwszej dekady XXI wieku wydają się rzeczą naturalną. Także środki, jakie są dziś stosowane w celu ograniczenia ekonomicznych skutków kryzysu, są przedmiotem podobnych porównań. Czy jednak takie analogie są uzasadnione? Czy te kryzysy są porównywalne i czy powinny być zwalczane podobnymi narzędziami?

Poprzedni kryzys został wygenerowany w sektorze finansowym i wynikał z nierozważnego zachowania się instytucji finansowych, które w szerokim zakresie angażowały się w obarczone ryzykiem operacje, zwłaszcza operacje, których podstawę stanowiły kredyty hipoteczne amerykańskich gospodarstw domowych. Liczne błędy, jakie zostały popełnione w procesie udzielania tych kredytów, ich sekurytyzacji, refinansowania zakupu długoterminowych obligacji powstałych w wyniku sekurytyzacji kredytem krótkoterminowym, jak też błędy agencji ratingowych w przyznawaniu ocen tym obligacjom, doprowadziły na skraj załamania światowy system finansowy oraz spowodowały głęboką recesję sfery realnej gospodarki.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Ekonomiczne
Michał Hetmański, Kamil Laskowski: Hutnictwo to wyjątek od piastowskiej doktryny Tuska
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Obniżka podatków to miraż. Należałoby je podnieść – na obronę
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wiadomość o śmierci Zachodu nieco przesadzona
Opinie Ekonomiczne
Marian Gorynia: Dlaczego organizujemy Kongres Ekonomistów Polskich?
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Stanowiska coraz większego ryzyka