Za otworzenie biznesu wbrew zakazom epidemicznym grożą przedsiębiorcy kary finansowe – w tym utrata pomocy publicznej, co dla części firm może oznaczać ich koniec.

Jednak sporym kłopotem może okazać się także przyjęcie pomocy publicznej. Za nieprawidłowości związane z jej uzyskaniem, osobom odpowiedzialnym za nie grożą sankcje karne. A nie będzie o to trudno. By uprościć i przyspieszyć procedurę ubiegania się o wsparcie – cały system pomocy finansowej oparto na oświadczeniach załączanych do wniosku.

Czytaj także: Pomoc dla pracodawców z tarcz antykryzysowych – 5.0 i 6.0

Część z nich zawiera pouczenia o odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia. Może ono dotyczyć np. spadku przychodów lub statusu (wielkości) przedsiębiorcy, od czego uzależniona jest wysokość i charakter pomocy. Nieprawidłowości mają wyłapywać algorytmy. Kontrole już się rozpoczęły. I nie trzeba czekać na skazanie, by firma odczuła ich skutek. Już na etapie śledztwa możliwe jest np. zastosowanie zabezpieczenia majątkowego w wysokości odpowiadającej uzyskanemu wsparciu, co w skrajnym przypadku może doprowadzić firmę do upadłości.