Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu - skutki uchwały Sądu Najwyższego

Uchwała Sądu Najwyższego spowodowała, że część mieszkań w Polsce zostało wyłączonych z obrotu.

Aktualizacja: 28.12.2015 13:58 Publikacja: 28.12.2015 13:11

Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu - skutki uchwały Sądu Najwyższego

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

Chodzi o uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 24 maja 2013 r. (sygn. akt III CZP 104/12), w której stwierdzono, że „spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu ustanowione w budynku położonym na gruncie, do którego spółdzielni nie przysługuje własność albo użytkowanie wieczyste stanowi ekspektatywę tego prawa; niedopuszczalne jest założenie księgi wieczystej w celu jej ujawnienia".

Na skutek tej uchwały sądy wieczystoksięgowe zaprzestały zakładania ksiąg wieczystych dla takich praw, zaś banki – udzielania kredytów hipotecznych na zakup takich lokali. Tymczasem w polskich realiach, gdy w większości przypadków środki na zakup lokalu pochodzą z kredytu bankowego zabezpieczonego hipotecznie, brak możliwości jego uzyskania w praktyce wyłącza takie lokale z obrotu.

W listach nadesłanych do rzecznika praw obywatelskich skarżący podnoszą, że konsekwencją uchwały SN jest również sytuacja, w której w obrocie rynkowym pozostają spółdzielcze własnościowe prawa do lokali, dla których księga wieczysta została założona w przed uchwałą, mimo nieuregulowania stanu prawnego gruntu pod budynkiem na rzecz spółdzielni mieszkaniowej, oraz spółdzielcze własnościowe prawa do lokali, dla których z tego powodu księga wieczysta nie może zostać założona.

W skargach do rzecznika praw obywatelskich obywatele skarżą się też, że mimo przyznania im od 2007 r. roszczenia o przeniesienie prawa własności zajmowanego lokalu spółdzielczego za przysłowiową „złotówkę", nadal nie mogą skutecznie ubiegać się o takie przekształcenie, gdy spółdzielnia nie nabyła tytułu prawno-rzeczowego do gruntu, na którym posadowiony jest budynek.

Uchwała SN sprawia też problemy samym spółdzielniom. W jednym z wyroków wydanych z powództwa warszawskiej spółdzielni mieszkaniowej przeciwko użytkownikowi lokalu spółdzielczego o zapłatę zaległych opłat eksploatacyjnych sąd oddalił powództwo, wskazując, że z uwagi na fakt, że spółdzielnia nie była właścicielem ani użytkownikiem wieczystym gruntu, nie było podstaw do naliczania takich opłat.

W wystąpieniu do ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka, rzecznik podnosi, iż przedstawiony problem wymaga pilnego rozwiązania, bowiem prowadzi do stanu, który narusza zaufanie obywateli do państwa i stanowionego prawa i nie może być akceptowany w praworządnym państwie.

Adam Bodnar zwraca też uwagę, iż na terenie samej tylko Warszawy wiele spółdzielni do chwili obecnej nie uregulowało jeszcze tytułu prawnego do będących w ich władaniu gruntów, a przy braku rozwiązań legislacyjnych, taki stan może istnieć bardzo długo.

Chodzi o uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 24 maja 2013 r. (sygn. akt III CZP 104/12), w której stwierdzono, że „spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu ustanowione w budynku położonym na gruncie, do którego spółdzielni nie przysługuje własność albo użytkowanie wieczyste stanowi ekspektatywę tego prawa; niedopuszczalne jest założenie księgi wieczystej w celu jej ujawnienia".

Na skutek tej uchwały sądy wieczystoksięgowe zaprzestały zakładania ksiąg wieczystych dla takich praw, zaś banki – udzielania kredytów hipotecznych na zakup takich lokali. Tymczasem w polskich realiach, gdy w większości przypadków środki na zakup lokalu pochodzą z kredytu bankowego zabezpieczonego hipotecznie, brak możliwości jego uzyskania w praktyce wyłącza takie lokale z obrotu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a