Trawnik przy bloku to nie zieleń publiczna, można wyciąć drzewa - wyrok WSA

Trzy czereśnie na trawniku to nie jest teren zielony objęty ochroną. Wspólnota mieszkaniowa mogła się ich legalnie pozbyć.

Publikacja: 07.09.2020 07:47

Trawnik przy bloku to nie zieleń publiczna, można wyciąć drzewa - wyrok WSA

Foto: Adobe Stock

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję prezydenta miasta nakładającą karę za wycięcie trzech czereśni ptasich, wynoszącą kilka tysięcy złotych. Kara została nałożona na wspólnotę mieszkaniową. Do urzędu miasta wpłynęło doniesienie, że doszło do nielegalnej wycinki. Urzędnicy postanowili je sprawdzić. Przeprowadzili kontrolę. Okazało się, że tam, gdzie niedawno był trawnik i rosły drzewa, powstał parking na samochody osób mieszkających we wspólnocie. Prezydent miasta nałożył więc sankcję za nielegalną wycinkę na terenach zielonych.

Czytaj także:

Wspólnota mieszkaniowa zapłaci za powalone drzewo

Wspólnota uznała, że kara jest bezpodstawna. Odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie. Jej zdaniem nie musi zgłaszać urzędowi miejskiemu wycięcia drzew owocowych. Ustawa o ochronie przyrody zwalnia wycinkę tego typu drzew z formalności. Trawnik, na którym rosły czereśnie, nie pełni funkcji publicznej i nie jest powszechnie dostępny. Prezydent miasta błędnie przypisał więc trawnikowi znajdującemu się przy budynku pełnienie funkcji estetycznych i zdrowotnych. Poza tym czereśnie były chore i trzeba było je wyciąć.

SKO uznało, że to prezydent miasta miał rację. Wspólnota mieszkaniowa odwołała się do WSA i tym razem wygrała. Sąd uchylił decyzję prezydenta miasta oraz orzeczenie SKO.

Według WSA celem wspólnoty mieszkaniowej nie jest zaspokajanie potrzeb społecznych czy publicznych, ale potrzeb prywatnych właścicieli lokali. Tak więc drzewa rosnące przy budynku wspólnoty nie są terenem zielonym, pełniącym funkcje publiczne. Kara była zatem bezzasadna. WSA wskazał, że drzewa owocowe wymagają zgody na ich wycięcie w sytuacji, gdy rosną na terenie zieleni, a w tym wypadku tak nie było.

Sygnatura akt: VIII SA/Wa 318/19

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję prezydenta miasta nakładającą karę za wycięcie trzech czereśni ptasich, wynoszącą kilka tysięcy złotych. Kara została nałożona na wspólnotę mieszkaniową. Do urzędu miasta wpłynęło doniesienie, że doszło do nielegalnej wycinki. Urzędnicy postanowili je sprawdzić. Przeprowadzili kontrolę. Okazało się, że tam, gdzie niedawno był trawnik i rosły drzewa, powstał parking na samochody osób mieszkających we wspólnocie. Prezydent miasta nałożył więc sankcję za nielegalną wycinkę na terenach zielonych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów