Prace nad projektem o dopłatach do czynszów nabrały tempa. W czwartek przyjął go Komitet Stały Rady Ministrów. Celem projektu jest wsparcie finansowe osób, które wynajmą mieszkanie w ramach rządowego programu Mieszkanie+. Ma on też zachęcić potencjalnych inwestorów do uczestnictwa w nim.
– Wynajęcie nowego mieszkania z dopłatą do czynszu umożliwi rodzinom planowanie swojej przyszłości. Na rynku mieszkaniowym brakuje lokali na wynajem, dlatego ich ceny nie są dostępne – twierdzi Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju.
Dopłata będzie przysługiwać w stałej kwocie przez dziewięć lat. Jej miesięczna wysokość będzie obliczana przy uwzględnieniu przeciętnych kosztów budowy mieszkań na terenie danej gminy i tzw. powierzchni normatywnej mieszkania, uzależnionej od liczby osób zamieszkujących lokal. Przykładowo czteroosobowa rodzina z woj. małopolskiego otrzyma miesięczną dopłatę w wysokości 375 zł, a w Krakowie – 470 zł, w woj. śląskim – 335 zł, a w Katowicach – 422 zł.
Projekt uzależnia przyznanie dopłaty od wysokości dochodów. Średni miesięczny dochód gospodarstwa jednoosobowego nie będzie mógł przekroczyć 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Dziś to ok. 2563 zł netto. Limit ten zwiększy się o 30 punktów procentowych (ok. 1281 zł) za każdą kolejną osobę w gospodarstwie domowym. Przykładowo w gospodarstwie trzyosobowym limit wyniesie 120 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, czyli obecnie ok. 5125 zł.
Za nabór najemców odpowiadać będą gminy na podstawie własnych kryteriów. Może to być: wysokość dochodów, liczba dzieci, niepełnosprawność w rodzinie, migracja za pracą.